W listopadzie prezydent Inowrocławia poinformował, że w nadchodzącym sezonie zimowym miejskie lodowisko "Lodolandia" nie zostanie otwarte. Jak ujawniono, na przełomie lat 2023 i 2024 przyniosło bowiem stratę w wysokości około 214 tys. zł.

Jak udało nam się ustalić, nie był to wyjątek, a "Lodolandia" może okazać się symbolem finansowej nieefektywności. Z danych, które uzyskaliśmy z inowrocławskiego ratusza, wynika, że w 2019 roku lodowisko funkcjonowało przez zaledwie dwa miesiące, od 1 stycznia do 28 lutego. W tym czasie obiekt przyniósł stratę wynoszącą 134 498,28 zł. Rok później, w sezonie 2020, działało jeszcze krócej – od 4 stycznia do 9 lutego, a strata wyniosła 80 598,52 zł. Największe zaskoczenie przyniosła jednak sytuacja w 2021 roku, kiedy lodowisko było całkowicie nieczynne z powodu pandemii oraz problemów technicznych. Miasto odnotowało wówczas stratę na poziomie 62 126,54 zł, co było związane z kosztami utrzymania nieużytkowanej infrastruktury.

Przyczyny strat

Jednym z głównych problemów były wysokie koszty utrzymania obiektu, szczególnie związane z energią elektryczną, niezbędną do funkcjonowania agregatów mrożących. Dodatkowo przestarzała infrastruktura, licząca już 17 lat, generowała coraz większe wydatki na naprawy i serwisowanie.

Stan techniczny lodowiska w końcu przestał spełniać współczesne normy bezpieczeństwa, co uniemożliwiło dalsze jego funkcjonowanie.

Zamiast "Lodolandii" kryte lodowisko i wrotkowisko

Zamiast inwestować pieniądze w "Lodolandię" miasto postanowiło w tym sezonie w ogóle nie otwierać obiektu, a przeznaczyć środki na nową inwestycję. W Inowrocławiu powstać ma bowiem kryte lodowisko. Obiekt ma funkcjonować przez cały rok. Latem mieszkańcy będą mogli zamienić łyżwy na wrotki, ponieważ w sezonie letnim w obiekcie będzie działać wrotkowisko. Budowę zaplanowano na Rąbinie, przy Szkole Podstawowej nr 5. Umowa na wykonanie projektu została już podpisana.

Zobacz też: Poprosiliśmy sztuczną inteligencję, by zaprojektowała nam kryte lodowisko

- Myślę, że warto poczekać. Pieniądze, które mielibyśmy wydać chociażby na niefunkcjonujące dobrze, albo wcale nasze lodowisko, zainwestowaliśmy w dokumentację projektową, która - jak tylko wystartuje program - będzie nam niezbędna - argumentował Arkadiusz Fajok, prezydent Inowrocławia.

Czy pozytywnie oceniasz funkcjonowanie Lodolandii?