Kto bestialsko zabił alpaki? Sprawca jest na wolności

Od wzniecenia pożaru i okrutnego zamordowania zwierząt na Wyspie Perperuny niedaleko Kruszwicy minęło już ponad osiem miesięcy. Policja pracuje nad sprawą, ale wciąż nie ustalono sprawcy.

Policja nie ujawnia szczegółów postępowania dotyczącego uśmiercenia alpak i lamy na Wyspie Perperuny. - Mogę jedynie podać, że postępowanie jest nadal w toku i prowadzone jest w sprawie - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Z tego krótkiego komunikatu wynika jednak jasno, że sprawca tego bestialskiego czynu nadal jest na wolności. Służby nie zatrzymały osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa i nie postawiły jej zarzutów.

Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło 9 listopada 2023 roku na terenie prywatnej hodowli w miejscowości Ostrówek niedaleko Kruszwicy. W spalonej stodole strażacy dokonali makabrycznego odkrycia. Znaleziono w niej bowiem martwe alpaki i lamę. Zwierzęta zginęły w pożarze, ale podczas sekcji zwłok u trzech z nich ujawniono także rany na ciałach.

W sprawie pojawił się również wątek gróźb. Feralnej nocy na bramie remizy miejscowego OSP ktoś umieścił napisy sugerujące chęć zemsty. Ten motyw jest również badany przez służby.

Co nowego na Wyspie Perperuny?

Mimo tragedii Wyspa Perperuny nadal prosperuje i jest otwarta dla zwiedzających. W internecie uruchomiono zbiórkę pieniędzy na odbudowę stodoły. Do tej pory zebrano ponad 36 tys. zł. Na wyspie zamieszkały też nowe zwierzęta. To m.in. alpaki: Lisa, Nina i Pebels.