- Śledczy przekazali mi informację o stwierdzeniu występowania toksycznych: rakotwórczych i mutagennych związków w 18 z 22 próbek pobranych na składowisku w Giebni. Pod koniec maja ze znacznej głębokości wydobyto również beczki zawierające prawdopodobnie toksyczne substancje ropopochodne - poinformował Michał Siembab.

Burmistrz Pakości przypomniał, że składowisko zostało oddane do użytku w 2002 roku i miało służyć mieszkańcom przez 80 lat. Po niespełna dwudziestu latach eksploatacji wisi nad nim widmo zamknięcia.

- Czekam na ostateczne decyzje Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i Urzędu Marszałkowskiego w sprawie składowiska. Prawdopodobne jest jego zamknięcie - dodał burmistrz Pakości.

Michał Siembab powołał nową Radę Nadzorczą Przedsiębiorstwa Usług Gminnych, które m.in. zarządza wysypiskiem. Jej przewodniczącym został Bartosz Krajniak, który do niedawna pełnił funkcję zastępcy burmistrza Kruszwicy.

Przypomnijmy, że Prokuratura Regionalna w Łodzi nadzoruje dwa obszerne i wielowątkowe śledztwa dotyczące działalności zorganizowanych grup przestępczych działających na terenie całego kraju, mających na celu popełnianie przestępstw przeciwko środowisku, których członkowie przy wykorzystaniu szeregu utworzonych w tym celu podmiotów gospodarczych zajmowali się obrotem odpadami, w tym odpadami niebezpiecznymi, a następnie ich porzucaniem w różnych miejscach na terenie kraju w sposób lub w takich warunkach, że mogło to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym. Jednym z miejsc, na terenie którego miało dochodzić do nielegalnego obrotu niebezpiecznymi odpadami, ma być właśnie wysypisko śmieci w Giebni.