Strażacy, którzy jechali do pożaru stodoły nie spodziewali się, że na miejscu doszło do prawdziwej rzezi. W środku palącego się pomieszczenia znaleziono martwe zwierzęta.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, sprawca lub sprawcy uśmiercili zwierzęta chodzące luźno po wybiegu, później zaciągnięto je do stodoły, oblano benzyną i podpalono. W sumie w działaniach brało udział siedem zastępów straży pożarnej. Ponadto, na bramie pobliskiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej wymalowano groźby. Dziś na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem biegłego z dziedziny pożarnictwa.

- Jesteśmy na etapie wyjaśnień i badań sekcyjnych pod kątem weterynaryjnym. Sprawę prowadzi komisariat policji w Kruszwicy. Zwierzęta mają być przetransportowane do zakładu utylizacyjnego w Jezuickiej Strudze, gdzie zostaną poczynione kolejne czynności wyjaśniające śmierć zwierząt. Sprawa dotyczy dziewięciu alpak i jednej lamy - mówi nam Roma Czekalska-Kaźmierska, powiatowy lekarz weterynarii w Inowrocławiu. Sprawa jest w toku, będziemy do niej wracać.

o1