Cała sprawa ma swój początek w pierwszych dniach kwietnia. Tydzień temu jeden z mieszkańców gminy Pakość powiadomił miejscowych policjantów o kradzieży samochodu marki BMW. Samochód zginął z jednej ulic w Żninie sprzed sklepu. Jego właściciel już wtedy podejrzewał o to swojego brata. Kojarzył, że ten odwiedził go ostatnio i mógł niepostrzeżenie zabrać kluczyki od samochodu, a potem pojazd.
asp. szt. Izabella Drobniecka
oficer prasowy KPP w Inowrocławiu
To jednak nie wszystko. W czasie, gdy pakoscy policjanci zbierali dowody w sprawie kradzieży pojazdu ustalili również, że na terenie gminy Pakość doszło do kradzieży około 200 litrów oleju napędowego. Paliwo zostało spuszczone z ciągnika zaparkowanego na terenie gospodarstwa rolnego. Analiza śladów i dowodów doprowadziły ich do tego samego poszkodowanego, ale i tego samego podejrzewanego. Wszystko bowiem wskazywało na kolejny przypadek, że brat został okradziony przez brata. Poszkodowany jednak o kradzieży paliwa nie miał pojęcia i dowiedział się o niej dopiero od policjantów.
Zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży samochodu i paliwa. To pierwsze przestępstwo tłumaczył tym, że po prostu nie miał czym jeździć. Z informacji zebranych przez policjantów wynika, że skradzione paliwo zostało sprzedane. Mężczyźnie grozi teraz kara do 5 lat więzienia.