Radny Dobromir Szymański pod koniec grudnia poprosił urzędników o zwiększenie liczby przejazdów służb miejskich odpowiedzialnych za dbanie o stan nawierzchni inowrocławskich dróg w związku z trudną sytuacją pogodową. W niektórych miejscach przez długi czas było tak ślisko, że młodzi mieszkańcy traktowali je jak... lodowisko, które w tym sezonie - jak dotąd - nie funkcjonuje.
- Zimowe utrzymanie dróg realizowane jest zgodnie z uchwalonym przez Radę Miejską Inowrocławia budżetem. Zadania w tym zakresie wykonywane są w zależności od panujących warunków atmosferycznych i dostosowane do posiadanych środków finansowych. Należy nadmienić, iż nie jesteśmy w stanie całkowicie zwalczyć zjawisk naturalnych i działania służb mają na celu złagodzenie niekorzystnych dla użytkowników dróg skutków zimy - odpowiedziała Ewa Witkowska, zastępca prezydenta Inowrocławia.
Radny zapytał też, czy miasto próbowało podjąć jakąkolwiek współpracę z władzami powiatu w celu zapewnienia bezpieczeństwa na drogach powiatowych na terenie Inowrocławia. Jak przyznaje, nie otrzymał jednak odpowiedzi w tej sprawie.