Wcześniej informowano o zhakowaniu telefonów prokurator Ewy Wrzosek i adwokata Romana Giertycha. Senator z Inowrocławia jest trzecią osobą, u której potwierdzono włamanie za pomocą "Pegasusa".
- Trudno się dziwić, że stosując takie metody PiS wygrał wybory - skomentował na portalu społecznościowym senator Krzysztof Brejza. Badacze Citizen Lab określili, że telefon parlamentarzysty hakowany był 33 razy w okresie od 26 kwietnia do 23 października 2019 roku.
33 potwierdzone włamania Pegasusem w kampanii wyborczej na dwa moje telefony.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) December 23, 2021
Przed chwilą takiego newsa na cały świat podało Associated Press.
Trudno się dziwić, że stosując takie metody PiS wygrał wybory.https://t.co/8mexC6OCje
Wiadomości sms z telefonu senatora, a ówczesnego posła ujawniała Telewizja Polska w materiałach opowiadających o kulisach tzw. afery fakturowej w Inowrocławiu. Przeciwko TVP Krzysztof Brejza wystąpił do sądu. Twierdził, że w nadawanych materiałach manipulowano SMS-ami, pokazywano zlepki różnych tekstów lub przekręcano nadawcę z odbiorcą.
Zobacz też: Krzysztof Brejza idzie na wojnę z TVP
- Służby specjalne mogą pozyskać korespondencję w sprawach dotyczących najcięższych przestępstw. Jeśli chcą to zrobić, wcześniej muszą wykorzystać całe spektrum działań inwigilacyjnych. Korespondencję można pozyskać od chwili wydania zgody przez sąd, ale w przód – przez najbliższe trzy miesiące. Nie wstecz. W polskim prawie nie ma możliwości pozyskania starych wiadomości. W moim przypadku służby specjalne weszły w posiadanie starej korespondencji sprzed pięciu lat - mówił w rozmowie z portalem Ino.online Krzysztof Brejza.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zadecydował wczoraj, że tekst na portalu TVP.Info, wykorzystujący SMS-y Brejzy, musi być opatrzony adnotacją, że może naruszać jego dobra osobiste. Do sprawy wrócimy.
Artykuł Associated Press: AP Exclusive: Polish opposition senator hacked with spyware