Sytuacja miała miejsce w Kruszwicy. Kiedy policjanci zapukali do drzwi 20-latka okazało się, że mężczyzna miał 1,4 promila, za to nie miał uprawnień do kierowania. Został zatrzymany w areszcie.
Następnego dnia usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 2 lat więzienia. Odpowie też za spowodowanie kolizji.