Kilka dni temu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał 68-letni mieszkaniec gminy Inowrocław. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów po telefonie do dyżurnego, że może on jeździć po alkoholu. Wówczas patrol został skierowany na teren jednej z wsi pod Inowrocławiem.

- Policjanci zauważyli wskazany samochód. Na widok radiowozu przebywający w nim kierowca wyłączył silnik, zamknął się od środka i schował kluczyki. Unikanie interwencji nic mu nie dało, bo policjanci nakłonili go do wyjścia z pojazdu - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Funkcjonariusze prawdzili stan trzeźwości kierowcy opla. Badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

- Patrol zatrzymał jego prawo jazdy, a on sam wkrótce trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Policjanci zebrali też informacje, że mężczyzna w takim stanie jeździł po wsi - dodaje Drobniecka.

68-letni mężczyzna teraz może spodziewać się kary do dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd z pewnością na dłużej zabroni mu kierowania pojazdami.