Inowrocławska policja w sierpniu tego roku została powiadomiona o znieważeniu miejsca pochówku na jednym z cmentarzy w mieście. W tej sprawie prowadzone było postępowanie, które miało na celu ustalenie okoliczności oraz sprawcy.

- Kryminalni ustalili, że akty wandalizmu powtarzały się systematycznie, a grób był oblewany farbą, woskiem, a nawet zaprawą. Sprawca też umieszczał na nagrobku obraźliwe napisy. Policjanci zaczęli podejrzewać, że związek ze sprawą może mieć ktoś znany zmarłemu i jego rodzinie. Idąc tym tropem namierzyli... byłego zięcia - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Urządzona na niego w miniony wtorek nocna zasadzka potwierdziła, że to on stoi za uszkodzeniami grobu. Mężczyzna wpadł w ręce kryminalnych na gorącym uczynku. 50-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Policjanci zebrali dowody na to, że mężczyzna od sierpnia uszkodził nagrobek aż dziesięciokrotnie.

Zatrzymany usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia w związku ze znieważeniami miejsca pochówku oraz gróźb karalnych wobec swojej byłej żony.

- Kryminalni podjęli też ponownie umorzoną w ubiegłym roku sprawę, gdzie dochodziło do niszczenia tego samego miejsca pochówku - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.

Materiał dowodowy skutkował skierowaniem do sądu wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie jeszcze dzisiaj. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.