Po wczorajszym tekście na temat śmierci 48-latka na ulicy Szarych Szeregów w Inowrocławiu otrzymaliśmy komentarz kierownika Zakładu Pomocy Doraźnej i Ratownictwa Medycznego przy inowrocławskiej lecznicy. Jak mówi Jacek Pawlak, w Inowrocławiu od ponad dwóch lat nie ma dyspozytorni ratownictwa medycznego, a ratownicy nie mają wpływu na to gdzie i kiedy wyjeżdżają zespoły ratownictwa medycznego.

- Zespołami dysponują dyspozytorzy tzw. Dyspozytorni Skoncentrowanej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. To tam wpływają wszelkie wezwania dot. zagrożeń zdrowia lub życia i jeżeli dyspozytor z jakiegoś powodu odmówił wysłania zespołu ratownictwa medycznego, to winny jest tylko i wyłącznie on. To on decyduje gdzie i kiedy wyjeżdża zespół ratownictwa medycznego. Powstrzymam się od oceny jego postępowania, ponieważ nie znam szczegółów tej sprawy, a oceni to prokuratura.

Warto zdawać sobie sprawę z problemów z jakimi borykają się dyspozytorzy np. często jest więcej wezwań niż liczby zespołów, którymi oni dysponują i trzeba zdecydować do kogo najpierw pojadą ratownicy, a kto musi czekać. Ludzie żądają pomocy często wtedy, kiedy mogliby udać się do lekarza POZ, a jak spotykają się z odmową to straszą prokuraturą i sądem. Podczas wezwań ludzie podają nieprawdziwe informacje (świadomie lub nieświadomie) na temat swojego stanu zdrowia, by wymusić przyjazd karetki. Tak wygląda codzienna praca dyspozytora medycznego - wyjaśnia Jacek Pawlak, kierownik Zakładu Pomocy Doraźnej i Ratownictwa Medycznego przy inowrocławskim szpitalu.

Przypomnijmy, że wczoraj opublikowaliśmy artykuł o śmierci 48-letniego mężczyzny na ulicy Szarych Szeregów. Jak wynika z relacji świadka zdarzenia, osoby będące na miejscu kilkukrotnie próbowały wezwać pogotowie ratunkowe, które ostatecznie miało przyjechać po około dwóch godzinach, gdy mężczyzna już nie żył.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi inowrocławska Prokuratura Rejonowa. Wczoraj prok. Robert Szelągowski w rozmowie z nami powiedział, że kwestia czasu oczekiwania na przyjazd karetki oraz związane z tym ewentualne nieprawidłowości będą wyjaśniane przez śledczych.