Inowrocław opłakuje wyjątkowego człowieka, a my wraz z nim przyjaciela. Tadeusz Chęsy był nie tylko ikoną swojego ukochanego miasta, ale przede wszystkim patronem najszlachetniejszych wartości. Oddany bezgranicznie wielu sprawom zarówno wielkim jak i codziennym. Nie potrafił obojętnie patrzeć na otaczającą rzeczywistość i żył dla ludzi, gdyż ich kochał najbardziej. Tytan pracy, wizjoner, człowiek o otwartym sercu. Odszedł bezpowrotnie w trudnych dla wszystkich czasach: niepewności i lęku przed nieznanym. Historia lubi stawiać pomniki wielce zasłużonym, a bohaterów „małych ojczyzn” często pozostawia bez echa. Tadeusz nie oczekiwał splendoru i nie budował dla siebie cokołu. Był skromny a jednocześnie pragmatyczny i zawsze wierzył w lepszą przyszłość. Kiedy tacy ludzie odchodzą chciałoby się poprowadzić kondukt żałobny każdą ulicą miasta, przejść wąskimi ścieżkami i z nostalgią przedefilować przez Solanki, dumę Inowrocławia, które dla Tadeusza stanowiły życiowe credo.
W obecnej sytuacji jaka panuje nie będzie nam dane uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. Myślami i sercem jesteśmy z rodziną i wszystkimi, którzy szczerze opłakują i wspominają Wielkiego Inowrocławianina. Zapalimy świeczkę, powspominamy i zamiast żałobnego wieńca przekażemy cegiełkę na fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”.
Ty Tadeuszu pomagałeś wielu osobom, my dziś wspomożemy tych, którzy często nawet nie potrafią prosić. Kochani, zachowajmy w swych sercach żywą pamięć po zmarłym, a symboliczną wiązanką podzielmy się z tymi, którzy teraz nas potrzebują.
Helena i Marian Koperowie, Roma Koper-Małynicz, Artur Małynicz, Mariusz Koper, Hanna Leniec-Koper