Henryk Wujec zmarł po długiej, ciężkiej chorobie. Miał 79 lat.
W ostatni czwartek 13 sierpnia odbyła się msza św. w intencji jego zdrowia w kościele św. Marcina w Warszawie, tym samym, w którym w maju 1977 r. Wujec uczestniczył w głodówce protestacyjnej w obronie więźniów politycznych, co było jednym z pierwszych przejawów jego aktywności politycznej.
Henryk Wujec urodził się 25 grudnia 1940 roku. Z polityką zetknął się już jako student fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, biorąc udział w wydarzeniach marcowych 1968. W ten sposób poznał środowisko "komandosów", które nadawało ton tym wydarzeniom i którego przedstawiciele byli najbardziej represjonowani. Tamten okres zbliżył Wujca - pochodzącego z chłopskiej rodziny, żarliwego katolika - do ludzi, wywodzących się często z domów działaczy komunistycznych. Potem, przez lata działalności publicznej najbliżej mu było właśnie do środowiska nazywanego "lewicą laicką", do takich ludzi jak Jacek Kuroń czy Adam Michnik. Jego żoną została Ludwika Okrent, związana ze środowiskiem "komandosów", córka przedwojennego komunisty.
W 1970 roku skończył studia na Wydziale Fizyki UW, w latach 70 pracował w warszawskiej Tewie. Działał też w Klubie Inteligencji Katolickiej.
W 1976 roku był jedną z tych osób, które zaangażowały się w pomoc represjonowanym robotnikom Radomia i Ursusa. Stał się też jednym z najważniejszych współpracowników powstałego we wrześniu 1976 roku Komitetu Obrony Robotników - pierwszej w krajach komunistycznych jawnej organizacji, mającej na celu pomoc represjonowanym przez władze. Już wtedy Wujec dał się poznać jako wybitny organizator - ta cecha była jego znakiem rozpoznawczym przez lata. Gdy w 1977 roku, po uwolnieniu wszystkich represjonowanych za wydarzenia czerwca'76 Komitet Obrony Robotników przekształcił się w Komitet Samoobrony Społecznej "KOR", Henryk Wujec został oficjalnym członkiem KSS "KOR".
Był wśród twórców wydawanego od 1977 roku poza cenzurą pisma "Robotnik", skierowanego do środowiska robotniczego. To pismo stało się patronem powstałych w 1978 roku - najpierw w Katowicach, a porem w Gdańsku - nielegalnych Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża.
W marcu 1979 roku był jednym z najciężej pobitych -przez nasłaną przez SB bojówkę - uczestników wykładu Towarzystwa Kursów Naukowych w mieszkaniu Jacka Kuronia. Doznał wówczas wstrząśnienia mózgu.
W sierpniu 1980 roku Wujec był wśród zatrzymanych działaczy KSS "KOR", których uwolnienie stało się jednym z postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku. Po powstaniu NSZZ "Solidarność" Wujec działał w Regionie Mazowsze. 13 grudnia 1981 r. został internowany, a jesienią 1982 r. obóz internowania zamieniono mu na więzienie. Wujec był wśród 11 działaczy KOR i "Solidarności", których władze komunistyczne więziły aż do lipca 1984 r. i których chciano postawić przed sądem za próbę obalenia ustroju siłą. Proces czterech działaczy KSS "KOR" - Jacka Kuronia, Adama Michnika, Zbigniewa Romaszewskiego i Henryka Wujca - rozpoczął się nawet w lipcu 1984 r., ale po jednej rozprawie go przerwano i uwięzionych działaczy objęto amnestią.
Kolejny raz trafił do aresztu w czerwcu 1986 r., ale wypuszczono go wraz ze wszystkimi więźniami politycznymi we wrześniu tego samego roku. Gdy w 1988 r. powstał Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie, Henryk Wujec od początku odgrywał w nim kluczową rolę. Z uwagi na zdolności organizacyjne powierzono mu obowiązki sekretarza KO.
Wujec brał udział w obradach Okrągłego Stołu, w podstoliku ds. pluralizmu związkowego. Kandydował też z list Komitetu w wyborach do Sejmu kontraktowego 4 czerwca 1989 roku. W Sejmie X kadencji został posłem i odtąd w parlamencie zasiadał nieprzerwanie 12 lat. Także w powstałym w Sejmie X kadencji Obywatelskim Klubie Parlamentarnym, kierowanym przez Bronisława Geremka, objął funkcje sekretarza, odpowiadając za stronę organizacyjną działalności klubu. Przez całe lata bywalcom gmachu Sejmu znany był widok Wujca, który poruszał się po sejmowych korytarzach niemal wyłącznie biegiem.
To również sprawa odwołania Wujca z funkcji sekretarza Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie stała się kluczowym momentem tzw. wojny na górze w obozie "Solidarności". Na początku 1990 r. Lech Wałęsa powołał na przewodniczącego KO Zdzisława Najdera, a w czerwcu tego roku odwołał Wujca z funkcji sekretarza. Wszystko to miało uniemożliwić - w opinii Wałęsy i jego ówczesnych współpracowników (m.in. Jarosława i Lecha Kaczyńskich) - przejęcie terenowych komitetów obywatelskich przez środowisko kierujące wówczas OKP, z którym wiązano Wujca, a które niebawem utworzyło Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna. Wujec nie przyjął tej decyzji lidera "Solidarności", argumentując, że na stanowisko sekretarza powołał go cały komitet. Odpowiedź Wałęsy: "Heniu, czuj się odwołany" stała się symbolicznym hasłem "wojny na górze".
Wujec zaczął działać w ROAD, a jesienią 1990 r. włączył się w kampanię prezydencką Tadeusza Mazowieckiego. Gdy z końcem 1990 roku powstała Unia Demokratyczna - partia składające się ze środowisk popierających kandydaturę Mazowieckiego na prezydenta, Wujec stał się jej działaczem. W pierwszych w pełni wolnych wyborach parlamentarnych w 1991 r. kandydował z list UD do Sejmu i znów został posłem, podobnie jak w przedterminowych wyborach w 1993 roku. W parlamencie pełnił funkcję sekretarza klubu UD i Unii Wolności (powstałej w 1994 r. z połączenia UD i Kongresu Liberalno-Demokratycznego).
W kolejnej kadencji Sejmu, 1997-2001 macierzysta partia Wujca - UW - weszła w koalicję rządową z Akcją Wyborczą Solidarność. Wujec jednak nadal działał przede wszystkim w Sejmie, dopiero w 1999 r. objął stanowisko rządowe, zostając sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ze stanowiska tego ustąpił w połowie 2000 r., gdy Unia opuściła koalicję z AWS i rząd.
W 2001 r. UW nie przekroczyła progu wyborczego, jej wyborców odebrała utworzona m.in. przez dawnych działaczy KLD Platforma Obywatelska. Wujec znalazł się poza parlamentem.
Gdy w 2005 r. UW przekształciła się w Partię Demokratyczną demokraci.pl, Wujec został jej członkiem. Wystąpił jednak rok później, gdy PD zawarła koalicję wyborczą Lewica i Demokraci z postkomunistycznym SLD.
Do dużej polityki Wujec wrócił jesienią 2010 roku, gdy prezydent Bronisław Komorowski powołał go na swojego doradcę ds. społecznych. Jako doradca prezydenta zajmował się współpracą z organizacjami pozarządowymi i prawem o stowarzyszeniach.
W 2012 powołany w skład Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, a w 2013 r. w skład Rady Fundacji Auschwitz-Birkenau. W 2014 r. był współzałożycielem Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą.
Po porażce Bronisława Komorowskiego Wujec nadal działał publicznie. Po wyborach parlamentarnych 2015 r. brał udział w protestach Komitetu Obrony Demokracji. W 2018 r. Wujec odwiedził protestujące w Sejmie osoby niepełnosprawne i ich opiekunów. W 2019 r. był wśród działaczy dawnej opozycji demokratycznej, którzy apelowali do całej opozycji o wspólnych kandydatów do Senatu.
W ostatnich miesiącach był ciężko chory. Z powodu stanu zdrowia nie mógł wziąć udziału w drugiej turze tegorocznych wyborów prezydenckich, ale na facebooku zaapelował, by ktoś oddał głos na Rafała Trzaskowskiego w jego imieniu. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ pat/