Ireneusz Nitkiewicz z Bydgoszczy kandyduje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, na której o jedną pozycję wyprzedza inowrocławską radną Magdalenę Łośko.

- Wychodzimy do ludzi i znamy ich problemy. W Bydgoszczy działam prospołecznie, prowadzę dwie jadłodzielnie, wspieram osoby niepełnosprawne i prowadzę własny program stypendialny dla uzdolnionej młodzieży, który chcę rozszerzyć na cały okręg wyborczy. Ważne jest, aby w Sejmie znaleźli się ludzie, którzy rozumieją lokalną politykę. W parlamencie muszą być osoby, które rozumieją, że dobrze, kiedy obniżamy podatki, ale straty powinny zostać pokryte z budżetu państwa. Mamy problemy w szpitalach, a rządzący zrzucają winę na samorządy. Samorządowcy nie drukują pieniędzy i wielu z nich nie chce zadłużać miast. Jeśli chcemy, by powiatowe szpitale się rozwijały - musi być zwiększone PKB na służbę zdrowia - powiedział Ireneusz Nitkiewicz.

W piątek w Inowrocławiu bydgoskiemu radnemu towarzyszył senator Grzegorz Napieralski, który wspiera jego kampanię wyborczą. Wspólnie zachęcali mieszkańców do udziału w najbliższych wyborach parlamentarnych.

- Nikt z nas nie chciałby, aby ktoś inny wybrał za nas nowe buty. Tak samo jest wyborami. Musimy wziąć w nich udział, aby inni nie podjęli za nas decyzji. Powinniśmy szukać ludzi dopasowanych do naszych potrzeb. Na wszystkich listach są wspaniali ludzie - powiedział Grzegorz Napieralski. Odniósł się także do trudnej sytuacji szpitali powiatowych.

- Zadłużenie szpitali to nie wina samorządów tylko złej wyceny usług i braku pieniędzy w systemie. Więcej środków musi się znaleźć dla lekarzy, pielęgniarek, ale też personelu technicznego, bo ci ludzie będą wyjeżdżać za granicę lub nie będą chcieli studiować na tych kierunkach - stwierdził senator.