W środę o godzinie 14:26 policjanci ruchu drogowego z KWP Bydgoszczy podczas patrolu drogi wojewódzkiej w Szczepanowie zauważyli samochód marki Toyota Rav4, którego kierujący poruszał się z prędkością 112km/h przy ograniczeniu do 90km/h. Gdy policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg za kierowcą, który ewidentnie chciał uniknąć kontroli drogowej.

- Gdy skręcili w ul. Wiktorowską w Szczepanowie, na terenie zabudowanym Toyota osiągnęła prędkość 115km/h. Następnie skręcił on w drogę gruntową. W trakcie brawurowej jazdy spod kół uciekającej Toyoty posypały się kamienie. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zaprzestaniu pościgu ponieważ mogło to stworzyć duże zagrożenie bezpieczeństwa. Poza tym policjanci wiedzieli, że ustalenie kierowcy jest tylko kwestią czasu ponieważ dokładnie widzieli jak mężczyzna wygląda, a całe zdarzenie było zarejestrowane na videorejestratorze. Funkcjonariusze szybko ustalili, że pojazdem kierował 46-letni mieszkaniec Szczepanowa, którego mimo intensywnych poszukiwań nie udało się zatrzymać - informuje szt. Marcin Horożaniecki.

Następnego dnia rano kierowca sam stawił się w Komendzie Powiatowej Policji w Mogilnie. Mężczyzna usłyszał zarzut nie zatrzymania się do kontroli drogowej. Przyznał się do winy, teraz trafi przed sąd.

Obowiązujące od 1 czerwca 2017 roku zmiany w przepisach mówią o tym, że kierowca, który świadomie zmusi funkcjonariuszy do pościgu i nie zatrzyma się mimo wydawanych mu poleceń w postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełnia przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. Oprócz tego sąd obligatoryjnie wyda w takim przypadku zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres mogący sięgnąć nawet 15 lat.