Przypomnijmy, że trwa rozbiórka linii kolejowej na odcinku od Kruszwicy przez Strzelno do Mogilna. Fragment z Inowrocławia do Kruszwicy m.in. z powodów militarnych, ale również gospodarczych nie jest przewidziany do likwidacji. A ta, w kontekście linii przebiegającej przez Strzelno, w sensie administracyjnym zapadła w 2004 roku. PKP przekonuje więc, że nie jest do końca tak, że teraz "zwija" kolej, bo decyzje zapadły już lata temu. Poniżej video z przeprawy kolejowej w Kunowie.
Kolejowa spółka zawarła umowę z wykonawcą, który obecnie prowadzi likwidację starej nawierzchni, czyli szyn i podkładów, natomiast - jak informuje nas PKP - zostanie zachowana rezerwa terenowa.
- Dodatkowo na wniosek zarządców dróg wykonane zostaną także prace naprawcze na przejazdach kolejowo-drogowych. Jesteśmy także w kontakcie z lokalnymi organizacjami skupiającymi miłośników kolei i mamy możliwość przekazywania części elementów dawnej infrastruktury np. na cele muzealne - wyjaśnia Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A.
Z jednej strony oznacza to, że w przypadku np. zainteresowania samorządów, w przyszłości będzie możliwość powrotu do kolei na tej trasie, z drugiej - to negatywna odpowiedź na propozycję m.in. ze strony gminy Strzelno, która proponowała budowę ścieżki rowerowej po śladzie zlikwidowanej linii.
Przypomnijmy też, że wcześniej podobne prace rozbiórkowe prowadzono na trasie z Mogilna do Orchowa, oznaczonej do likwidacji już w 1993 roku.
- PKP przed rozpoczęciem prac dysponowały wszystkimi wymaganymi uzgodnieniami w tym - uwagi na charakter tej trasy - z konserwatorem zabytków. W trakcie demontażu starej nawierzchni konserwator zabytków wszczął procedurę wpisu linii kolejowej do rejestru zabytków, co wstrzymało prace. Dalsze decyzje będą mogły być podjęte w późniejszym czasie, ale już na tym etapie PKP S.A. otrzymały sygnały ze strony lokalnych samorządów dotyczące chęci przejęcia dawnej linii na cele transportowe (wytyczenie ścieżki rowerowej) - dodaje rzecznik spółki.