- Podczas oględzin miejsca zdarzenia zwrócono uwagę na to, w jaki sposób dziecko było zabezpieczone w pojeździe. Faktycznie dziewczynka podróżowała na podstawce, a nie w foteliku. Prawdopodobnie podstawka była zapięta pasami bezpieczeństwa. To oczywiście będzie przedmiotem dalszych ustaleń - mówi nam Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Śledczy zabezpieczyli także nagranie z monitoringu, który zarejestrował moment wypadku.

- Jeżeli chodzi o pełną rekonstrukcję zdarzenia i ustalenie, kto się do niego przyczynił - czy jeden, czy obaj kierowcy - będzie to ustalane w dalszym toku postępowania. Na ten moment nie jesteśmy w stanie jednoznacznie tego określić - dodaje rzecznik bydgoskiej prokuratury.

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 4 listopada wieczorem w rejonie stacji paliw w Dąbrowie Biskupiej. Na miejscu zdarzenia policjanci przebadali kierowcę bmw - był trzeźwy. Pobrano od niego również krew do dalszych badań. Kobieta kierująca fordem odniosła poważne obrażenia i została przetransportowana do szpitala, gdzie także pobrano od niej próbki krwi. Na wyniki badań laboratoryjnych trzeba będzie jeszcze poczekać.

W piątek, 7 listopada, w Zakładzie Medycyny Sądowej odbędzie się sekcja zwłok dziecka.

- Jutro prawdopodobnie uda się wstępnie ustalić przyczynę śmierci, jednak pełną opinię biegły wyda dopiero po przeprowadzeniu wszystkich czynności, za kilka tygodni - dodaje Agnieszka Adamska-Okońska.