- Wiem, że w Inowrocławiu funkcjonowały kiedyś kluby Hades, Harlem czy Stop Klatka. Znam je tylko z opowieści, bo mam 18 lat. Szkoda, że obecnie młodzież nie ma do dyspozycji praktycznie żadnego lokalu, żeby wybrać się na spontaniczną imprezę. Musimy więc jeździć do Torunia lub Bydgoszczy - mówi Martyna z Inowrocławia. Wspomniane w wypowiedzi lokale od lat stoją puste i nie zanosi się na ich reaktywację. W ostatnim czasie pojawił się pomysł otwarcia lokalu na Rąbinie, który miałby być współfinansowany przez inowrocławian.
Kiedyś w inowrocławskiej Kręgielni odbywały się imprezy z DJ-em. Teraz można przyjechać do lokalu na bilard, kręgle lub zorganizować urodziny. Czy właściciele na stałe zrezygnowali z organizacji imprez? - Nie rozważamy wznowienia imprez w naszym lokalu. Zmieniliśmy trochę naszą politykę działania klubu, jak i grupę docelową naszych potencjalnych klientów – odpowiadają osoby zarządzające kręgielnią.
Wszystko stanęło na głowie
Cztery lata temu klub Kropa, w którym kiedyś odbywały się imprezy, przeszedł metamorfozę. - W 2020 roku wszystko stanęło na głowie. Z imprezowej mapy Inowrocławia zniknęła "Kropa", a w jej miejscu powstało Tam Gdzie Kiedyś. Choć nie da się ukryć, że sama nazwa lokalu stanowi nawiązanie do lokalu, który na Rąbinie znajdował się przez wiele lat, to dziś w tym miejscu znajdziecie przyjazną dla rodzin z dziećmi restaurację, w której smacznie można zjeść na miejscu i zamówić dania z dowozem lub pełen catering.
Możemy wybrać się na imprezę do Tam Gdzie Kiedyś, lecz pod jednym warunkiem, jakim jest uprzednia rezerwacja miejsc. - Jesteśmy także pubem (z bilardem i dartem) oraz miejscem organizacji spotkań i imprez okolicznościowych - chrzcin, urodzin czy średniej wielkości wesel. Jeśli kalendarz na to pozwoli, będziemy organizować imprezy taneczne także inne niż okolicznościowe. W związku z faktem, że na tego typu imprezach w naszym lokalu będzie mogło uczestniczyć tyle osób, ile miejsc mamy przy stolikach - obowiązują wcześniejsze rezerwacje - informuje właściciel.
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi...
Dlaczego do tej pory nikt nie zdecydował się na otwarcie klubu? Inowrocławscy przedsiębiorcy od lat mierzą się z licznymi trudnościami. - Problemy w gastronomii są analogiczne do problemów, z którymi w tym momencie boryka się wiele firm, czyli: wzrost kosztów prowadzenia działalności i brak rąk do pracy i - szczególnie w ostatnim czasie - spadek popytu na nasze usługi. Na co dzień prowadzę restaurację, wcześniej było to pub-klub), od prawie 15 lat hurtownię napojów, w dużym stopniu opartą na gastronomii, a w ostatnim czasie moja firma zaczęła także świadczyć usługi księgowe i kadrowo-płacowe. Ten ostatni fakt nieco już świadczy o sytuacji w gastronomii - musiałem szukać dywersyfikacji źródeł przychodów - mówi nam Maciej Zieliński, właściciel lokalu Tam Gdzie Kiedyś.