Wczoraj około godz. 10.20 dyżurny żnińskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Jeżewicach, gdzie dachowało auto osobowe. Funkcjonariusze, którzy zostali skierowani na miejsce, zastali osobowego opla, który leżał na lewym boku. W środku znajdowała się kobieta, której strażacy pomogli wyjść przez bagażnik.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca oplem merivą, poruszała się od strony Jeżewa w kierunku Kolankowa. Wjeżdżając do Jeżewic na zakręcie zauważyła zwierzynę leśną. Chcąc ją ominąć, wykonała manewr, w rezultacie którego straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na lewe pobocze, gdzie doszło do wywrócenia pojazdu na lewy bok - informuje kom. Wioleta Burzych z KPP w Żninie.
Mieszkanka gminy Barcin została przewieziona do szpitala Bydgoszczy. Na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń. Droga w miejscu zdarzenia na czas prowadzonych czynności była nieprzejezdna. 32-latka była trzeźwa i posiadała stosowne uprawnienia do kierowania. Postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie prowadzą mundurowi z barcińskiego komisariatu.