O śmierci 14-latki poinformowały ogólnopolskie media. Według ustaleń nastolatka we wtorek, 28 listopada, miała jechać do Kęt. Po kilku godzinach zadzwoniła do ojca by powiedzieć, że bardzo źle się czuje. Nie wiedziała, gdzie jest. Ojciec zgłosił zaginięcie, a policja opublikowała komunikat. Niedługo później dziewczyna została odnaleziona w centrum miasta. Wszystko wskazuje na to, że spędziła pięć godzin na mrozie. Zmarła w wyniku wychłodzenia organizmu i osłabienia.
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mogilnie opublikowali informacje, do czego o tej porze roku mogą doprowadzić niskie temperatury, wiatr i wilgoć.
- Niska temperatura może prowadzić do odmrożeń i wychłodzenia organizmu, a w konsekwencji stanowić bezpośrednie zagrożenie życia. Kolejnym niebezpiecznym czynnikiem jest silny wiatr, który w połączeniu z temperaturą tylko nieco powyżej 0 stopni Celsjusza, może mieć taki sam skutek jak powietrze o temperaturze -30 stopni Celsjusza w bezwietrzny dzień. Również wilgoć potęguje odczuwanie chłodu. Te dwa czynniki (wiatr i wilgoć) powodują, że marzniemy bardziej, niż wskazywałaby na to temperatura odnotowana na termometrze. Im bardziej wilgotno i wietrznie tym zimniej - ostrzegają strażacy.
Wychłodzenie (hipotermia) – jest stanem organizmu, gdy temperatura ciała spada poniżej 36,6 st. C. Lekkie wychłodzenie grozi przeziębieniem, silne, gdy temperatura spada poniżej 28 st. C – śmiercią.
Jak informują strażacy, do hipotermii może dojść, gdy długo przebywamy w bardzo niskiej temperaturze lub w wodzie, która chłodzi organizm 20 razy szybciej niż powietrze. Pierwszymi objawami wychłodzenia są dreszcze. To sygnał, że powinniśmy szukać miejsca, gdzie możemy się ogrzać, bądź założyć kolejne warstwy odzieży. Kiedy oprócz dreszczy występuje jeszcze drżenie mięśni, osłabienie, zawroty głowy i dezorientacja – mamy do czynienia z łagodną hipotermią (temperatura ciała spada do 35, 34 st. C). Wtedy jesteśmy jeszcze w stanie samodzielnie podjąć działania by się ogrzać. Pod żadnym pozorem nie wolno pić alkoholu, ponieważ sprzyja on wychładzaniu organizmy.
- Osobę wychłodzoną przede wszystkim należy rozgrzać – powoli i stopniowo. Zbyt szybkie ogrzewanie mogłoby doprowadzić do przyspieszenia krążenia (w hipotermii jest ono spowolnione) i dotarcie lodowatej krwi do serca, co mogłoby zatrzymać krążenie. Z tego samego powodu nie należy rozcierać ciała. Najlepiej osobę wychłodzoną rozebrać z zimnego ubrania, otulić kocami i podawać ciepłe płyny, ale tylko wtedy, gdy osoba jest przytomna. Należy też przykładać do głowy szyi, pleców i ud coś ciepłego. Gdy osoba jest nieprzytomna należy zacząć ją ogrzewać i niezwłocznie wezwać pomoc. Gdy nie oddycha i jej puls jest niewyczuwalny, trzeba rozpocząć akcję reanimacyjną i prowadzić ją aż do przyjazdu lekarza - czytamy.
Odmrożenie – to zmiany w skórze i tkaniach podskórnych następujące w skutek działania niskiej temperatury. Odmrożeniom sprzyja nie tylko mróz, ale przede wszystkim wiatr i wilgoć. Najbardziej narażonymi na odmrożenie częściami ciała są: twarz, dłonie i stopy. Pierwszymi objawami odmrożenia jest zmiana koloru skóry, następnie dochodzi drętwienie, pieczenie, a z czasem utrata czucia.
- Najlepszym sposobem na uniknięcie odmrożeń jest prawidłowy ubiór. Odmrożenia mają różne stadia zaawansowania, które różnią się objawami. Odmrożenia pierwszego stopnia: zblednięcie skóry, która staje się kredowo biała, następnie zaczerwienienie z lekko sinawym odcieniem, skóra zaczyna piec i pojawia się obrzęk, dochodzi do zaburzenia krążenia, pojawia się drętwienie i brak czucia. Odmrożenia drugiego stopnia: na skórze pojawiają się pęcherze z płynem surowiczym lub surowiczo krwistym, odmrożona cześć ciała jest sina i opuchnięta. Odmrożenia trzeciego stopnia obejmują całą grubość skóry: pęcherze surowicze, martwica tkanek, owrzodzenia. Odmrożenia czwartego stopnia obejmują także mięśnie, a nawet kości. Pod żądnym pozorem nie wolno rozcierać silnym masażem czy nacierać śniegiem. Może to prowadzić do uszkodzenia odmrożonych tkanek. Kiedy skóra jest blada, można stosować kąpiele rozgrzewające w letniej wodzie, około 25 st. C, stopniowo podnosząc jej temperaturę do około 40 st. C. Po osuszeniu skórę trzeba przykryć jałowym opatrunkiem. Przy odmrożeniach drugiego stopnia nie wolno przekłuwać pęcherzy. Także należy zastosować jałowy opatrunek - informuje straż pożarna.