Przy obelisku upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej złożono wiązanki i zapalono znicze. Nie zabrakło hymnu państwowego i powstańczych pieśni. Harcerze przypomnieli postać Andrzeja Szwajkerta, najmłodszego powstańca z Inowrocławia, który w momencie wybuchu zrywu miał 11 lat.
"Jędruś" w czasie powstania był łącznikiem i sanitariuszem punktu opatrunkowego na Żoliborzu. Zbierał informacje o rannych i zabitych, zajmował się transportem i sterylizacją opatrunków, zwijaniem bandaży, noszeniem wody i rozprowadzaniem powstańczej "bibuły". 29 września 1944 roku w godzinach przedpołudniowych w trakcie ewakuacji ludności cywilnej Żoliborza został ciężko ranny odłamkiem pocisku czołgowego. Umarł po kilku godzinach, niesiony na rękach ojca podczas konwojowania przez Niemców ludności cywilnej na Wolę. Spoczywa w kwaterze Batalionu "Zośka" i "Parasol" na Cmentarzu na Powązkach.