We wtorek do jednego ze sklepów w centrum miasta wszedł mężczyzna. Przymierzał spodnie, bluzkę. Po tym jak jedną parę i koszulkę założył na siebie, a drugie spodnie włożył do torby, tak jak rzeczy, które miał uprzednio na sobie, zaczął kombinować z zapłatą.

Początkowo udawał, że szuka portfela. Niespodziewanie wyszedł ze sklepu udając, że kogoś woła, by ostatecznie oddalić się. Skradziony towar łącznie kosztował blisko 800 złotych.

- Powiadomienie inowrocławskiej policji o przestępstwie uruchomiło działania patroli oraz służb kryminalnych. Ci ostatni już wczoraj ustalili, kto może stać za kradzieżą. 49-letniego podejrzewanego o kradzież kryminalni namierzyli, gdy stał w grupie osób w rejonie rynku. Został on zatrzymany. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli skradzione rzeczy - asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.

Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, za którą grozi kara do 5 lat więzienia. Jemu jednak grozi więcej, bo nie był to jego pierwszy przypadek złamania prawa. Dlatego odpowie jako recydywista, a sąd zdecyduje o wyższej karze pozbawienia wolności.