20 czerwca w pociągu relacji Jelenia Góra-Gdynia konduktor sprawdzał bilety.
- Gdy podszedł do jednego z pasażerów, ten powiedział, że nie ma ani biletu, ani dokumentów. Konduktor wskazał mu przejście do przedsionka wagonu oraz to, by na najbliższej stacji opuścił pociąg. W tym przedsionku mężczyzna wyjął z plecaka przedmiot przypominający broń, wycelował w konduktora i przeładował. Mówił coś do niego w sposób niezrozumiały. Od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu. Powiedział też, że siedział w więzieniu - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Konduktor natychmiast powiadomił kierownika pociągu, a ten policję. Kiedy skład zatrzymał się na stacji w Inowrocławiu, do środka weszli policjanci i zatrzymali mężczyznę.
56-letni mieszkaniec województwa opolskiego miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Trafił do aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut gróźb karalnych. Grozi mu do 2 lat więzienia. Przedmiot, którym groził konduktorowi okazał się zabawką.