Na 8 lat więzienia naraził się 34-letni mężczyzna. Sprawa nabrała tempa kilka dni temu, gdy oszust został zatrzymany. Finalnie usłyszał cztery zarzuty popełnienia przestępstw polegających na próbach oszustw.

- Od pewnego czasu inowrocławscy kryminalni namierzali mężczyznę, który pod nieswoim nazwiskiem miał zamawiać telefony przez internet. Po tym jak pogłębili tą wiedzę i wiedzieli o złożonym przez niego zamówieniu i oczekiwaniu na paczkę, w piątek 21 października urządzili na mężczyznę zasadzkę na jednej z ulic Inowrocławia - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Gdy nadjechał kurier i prowadził z zamawiającym rozmowę początkowo okazało się, że mężczyzna nie ma zamiaru okazać mu dokumentu tożsamości. Chciał za wszelką cenę odebrać przesyłkę, która była zaadresowana zgoła na inne nazwisko. Wszedł też do pobliskiego sklepu, by rozmienić pieniądze w celu zapłacenia kurierowi kilku złotych za przesyłkę. W chwili kiedy pojawił się ponownie, aby dokończyć transakcję, do akcji wkroczyli kryminalni. Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem oszustw.

Podczas zbierania dowodów policjanci ustalili, że 34-latek składając zamówienia posługiwał się nazwiskami innych osób. Dane ich posiadał z racji wykonywania kiedyś pracy jako pośrednik pożyczkowy.

Śledczy udowodnili mężczyźnie cztery przestępstwa polegające na usiłowaniu oszustw. Za każdym razem mężczyzna podawał inne dane i zamawiał telefon warty blisko 2 tys. zł. W trzech przypadkach nie udało mu się to z uwagi na odmowę zawarcia umowy. Gdy zrobił to po raz kolejny, wpadł w ręce policjantów. Zatrzymanego policjanci doprowadzili do oskarżyciela jeszcze w piątek. Tam decyzją prokuratora został objęty, do czasu rozprawy, policyjnym dozorem. Grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.