Funkcjonariusze o sprawie zostali poinformowani dzień po zaistnieniu zdarzenia. 2 września przystąpili do zatrzymań. Co stało się 30 września w jednym z mieszkań na terenie miasta?
- Jednego z mężczyzn w mieszkaniu „odwiedziło” trzech innych. Nie była to jednak przyjazna wizyta. Właściciel lokalu został pobity kijem i doprowadzony do stanu bezbronności. Napastnicy zabrali z jego mieszkania telefon, zegarek i gotówkę. Motywem przestępstwa miało być to, że poszkodowany rzekomo odgrażał się dziewczynie jednego z napastników. Po pobiciu i kradzieży agresorzy "upłynnili się" - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
- Kryminalni ustalili, że związek ze zdarzeniem ma 22-letni, znany poszkodowanemu mężczyzna oraz dwóch innych, których nie znał. Policjanci gromadzili informacje o tym, gdzie może przebywać cała trójka. Gdy mieli wystarczającą wiedzę, w piątek 2 września przystąpili do zatrzymań. Wszyscy trzej mężczyźni w wieku: 22, 29 i 33 lata zostali ujęci na terenie powiatu inowrocławskiego i trafili do policyjnego aresztu - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.
Dzień później podejrzanych przesłuchano i doprowadzono do oskarżyciela. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Każdy z nich wcześniej był już karany za podobne przestępstwa. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia, ale że działali w warunkach recydywy, kara może wzrosnąć.