Mariusz Pudzianowski zasłynął jako najlepszy strongman na świecie, a teraz rozwija się jako zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA). W Inowrocławiu pojawił się podczas Kawki z gwiazdami, czyli spotkania, które w ramach Ino Pop Festiwal 2022 prowadzi aktorka Beata Kawka.
W minioną sobotę "Pudzian" pokonał Michała Materlę w walce wieczoru na KSW 70. Znokautował rywala potężnym ciosem podbródkowym, po którym najbardziej doświadczony zawodnik federacji nie mógł kontynuować walki. Podczas wtorkowego spotkania nie zabrakło pytań o to wydarzenie.
- W sobotę poszedłem do tablicy i dałem odpowiedź. Minęło sześć miesięcy ciężkiej pracy od ostatniej walki. Ci, co śledzą moje media społecznościowe, wiedzą, że wstaję o 5 i liczy się dla mnie tylko praca. Przyszedłem do sportów walki, mając 32 lata i przeszłość w sportach siłowych. W pewnym momencie powiedziałem sobie dosyć dźwigania ciężarów. Potrzebowałem nowego wyzwania. Padło na MMA. Początkowo było ciężko, a środowisko MMA się ze mnie śmiało. Twierdzili, że nie mam żadnego argumentu, ani siły, ani techniki. W sobotę dałem im odpowiedź - powiedział Mariusz Pudzianowski.
Na spotkanie z Pudzianowskim przybyło wielu dorosłych mieszkańców Inowrocławia, ale jeszcze więcej dzieci i młodzieży. To właśnie ci ostatni zapytali swojego idola, co ma do przekazania młodszemu pokoleniu.
- Zaczynałem, gdy miałem 8-9 lat. Pochodziłem z przeciętnej rodziny. Ojciec pracował jako kierowca ciągnika, a matka w służbie zdrowia. Nigdy w moim domu się nie przelewało. Było normalnie. Miałem marzenia, myślałem o tym, co zrobić, by było lepiej. Wyznaczyłem sobie cel, padło na sport. Systematycznie pracowałem i bawiłem się sportem. Efekty przyszły po 10 latach. Mając 21 lat, byłem trzeci na świecie, mając 23 lata, byłem pierwszy. To efekt setek godzin spędzonych na sali treningowej - powiedział "Pudzian".
Zdjęcia z wydarzenia zobaczycie w galerii pod tekstem.