Kruszwiccy policjanci wyjaśniali wczoraj przyczyny i okoliczności kolizji pojazdu z ogrodzeniem. Patrol zastał zaparkowanego rovera na jednej z ulic w rejonie posesji, gdzie było uszkodzone metalowe ogrodzenie. Na miejscu policjanci nie zastali kierowcy. W rozmowie z mieszkańcem ustalili, że mężczyzna z tego auta pozostawił kontakt do siebie, żeby się potem jakoś dogadać i odszedł.

- Policjanci skontaktowali się z kierowcą, który pojawił się niebawem na miejscu. Od 37-letniego mężczyzny patrol wyczuł alkohol. Kontrola stanu trzeźwości wykazała u niego ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak sam twierdził, zaraz po kolizji, dla odstresowania się w drodze do domu, kupił alkohol i wypił. W to jednak ciężko było policjantom uwierzyć. Zgromadzony materiał dowiódł, że było inaczej - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny. Dzisiaj kruszwiccy policjanci przesłuchali mężczyznę w charakterze podejrzanego. Usłyszał on zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, do czego się przyznał. Odpowie też za kolizję.