Wiceminister odpowiadał w środę na pytania posłów PiS dotyczące przygotowania ochrony zdrowia do obecnej fali pandemii i przewidywanych działań rządu. Zauważył, że wkroczyliśmy już faktycznie w jej czwartą falę.
"Dzisiaj niestety padł kolejny rekord (24 239 nowych zakażeń - PAP), to także przekłada się na liczbę osób, które trafiają do polskich szpitali. To także powoduje, że coraz więcej osób wymaga dostępu do tlenu, ale także pomocy oddziałów intensywnej terapii" - podsumował.
Wyliczył, że pełne szczepienie przyjęło już 20 mln 150 tys. Polaków, czyli 53 proc. populacji. "Oczywiście nie jest to wystarczające, by osiągnąć odporność populacyjną, dlatego do polskich szpitali trafiają osoby niezaszczepione i to te osoby wymagają wysoce specjalistycznej procedury, jaką jest podłączenie do respiratorów czy też aparatów ECMO (technika pozaustrojowego utlenowania krwi - PAP)" - zaznaczył.
Dodał, że Polska zakupiła łącznie 110 mln szczepionek. "W tej chwili mamy już sprowadzonych 80 mln" - poinformował wiceminister.
Wiceminister zauważył, że w najmniejszym stopniu zaszczepieni są mieszkańcy Podkarpacia (35 proc.), Podlasia (39 proc.) i Lubelszczyzny (41 proc.), a w największym Mazowsza (52 proc.), Wielkopolski (51 proc.), Pomorza (49 proc.). Przypomniał, że w tej chwili działa 20 szpitali tymczasowych, 5 pasywnych, czyli gotowych do uruchomienia.
"Dzisiaj planujemy uruchomienie szpitala we Wrocławiu i w przyszłym tygodniu, jeżeli taka sytuacja epidemiologiczna będzie, a wydaje się, że będzie taka konieczność, uruchomimy tymczasowy szpital na Stadionie Narodowym" - powiedział.
Jak wskazał dalej wiceminister w tej fali zapas łóżek jest systematycznie powiększany. Do końca listopada na pacjentów z COVID-19 czekać ma około 26 tys., a do końca grudnia będzie ich do 31 tys. łóżek.(PAP)
autorka: Klaudia Torchała
tor/ agz/