Jak przekazał PAP ratownik dyżurny TOPR od czwartku do soboty w Tatrach doszło do 17 zdarzeń.
Do tragicznego wypadku sportowca doszło w drodze na Hińczową Przełęcz w rejonie Galerii Cubryńskich. Jak przekazał PAP ratownik dyżurny TOPR, mężczyzna poruszał się poza oznakowanym szlakiem. O wypadku centralę TOPR powiadomili taternicy, którzy widzieli zdarzenie ze szczytu Mnicha. Ponieważ policyjny śmigłowiec zastępujący toprowską maszynę był uszkodzony, po poszkodowanego wyruszyła piesza wyprawa z rejonu Morskiego Oka. Ciało mężczyzny zostało zniesione do Żlebu Mnichowego, a następnie przy pomocy wojskowego śmigłowca przetransportowane na dół.
Policja prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności śmiertelnego wypadku.
Do groźnego zdarzenia doszło także pod szczytem Ciemniaka, gdzie turysta doznał zawału serca z zatrzymaniem krążenia. Jak relacjonował PAP ratownik dyżurny, dzięki szybkiej akcji przypadkowych świadków zdarzenia, którzy przystąpili do masażu serca, zdołano uratować turystę. Po poszkodowanego śmigłowcem przylecieli ratownicy TOPR i przy pomocy defibrylatora tlenu przywrócili krążenie poszkodowanego, który został przetransportowany do szpitala.
Kilkanaście minut później ratownicy zostali wezwani do poszkodowanego, który również doznał zawału w okolicach szczytu Giewontu.
Od czwartku do soboty w Tatrach świeciło słońce. W niedzielę góry przysłoniła gęsta mgła ograniczająca widoczność i utrudniająca orientację w terenie. W wyższych partiach Tatr występują liczne oblodzenia. Szczególnie niebezpiecznie jest w godzinach porannych oraz na północnych stokach, gdzie zalodzenia utrzymują się cały dzień – ostrzega Tatrzański Park Narodowy. Miejscami zalega cienka warstwa śniegu. Warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach są trudne.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ mok/