Kamena Rally Team zdobywa Troję
To największy rajd Turcji, impreza rozgrywana poza granicami Europy, w której załoga Kameny wystartowała po raz pierwszy.
- Baja Troja bardzo nas zaskoczyła poziomem trudności. Ten rajd jest całkowicie inny niż polskie zawody. Dla nas był zdecydowanie najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny ze wszystkich rajdów, w jakich startowaliśmy. Cała jego trasa prowadzi przez wysokie góry, składa się praktycznie z samych ostrych podjazdów i zjazdów. Nie ma tu mowy o szybkiej jeździe – średnia prędkość to około 60 km/h. Zwycięstwo w tym rajdzie smakuje naprawdę wyjątkowo! – opowiada Tomasz Białkowski.
Przez cztery dni rajdowcy pokonywali groźne górskie szlaki wiodące nad brzegami Morza Egejskiego. Pierwszy etap to dwa oesy po 120 km, następnie oes liczący 95 km, a trzeciego dnia - 70-kilometrowy. Ostatniego dnia do pokonania był 4-kilometrowy Power Stage, którego dwa tory przecinały się poprzez tunel, dzięki czemu jednocześnie mogły ścigać się dwie załogi. Dodatkowa nagroda w postaci najszybszej załogi na tym oesie trafiła do Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza. W sumie Kamena Rally Team wróciła z Turcji z trzema kompletami pucharów - oprócz wspomnianego wcześniej mowa o zwycięstwie w generalce rajdu oraz wygranej w kategorii pojazdów SSV.
- Na długo zapamiętamy nasz start w Baja Troia! Braliśmy już udział w rajdach rozgrywanych w górach, ale ten był naprawdę wyjątkowy. Te wszystkie zjazdy i podjazdy po półkach skalnych wymagały ogromnej koncentracji i rozwagi, zarówno ze strony kierowcy, jak i pilota. Widoki były niesamowite i wywoływały ciarki na plecach. Wjeżdżaliśmy w bardzo wysokie partie górskie - w pewnym momencie Garmin pokazał mi wysokość 4800 m n.p.m.! Mieliśmy też chwile grozy, kiedy tuż obok trasy widzieliśmy ogromne przepaście – mówi wciąż pełen emocji Dariusz Baśkiewicz.
Aktualnie załoga przebywa już na Węgrzech, gdzie wystartuje w Raid of the Champions, który jest finałową rundą Mistrzostw Europy oraz Mistrzostw Węgier, a także przedostatnią rundą Mistrzostw Polski. Będzie to trzeci i przedostatni przystanek w rajdowej podróży.