Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował nową, eksperymentalną prognozę długoterminową temperatury i opadu obejmującą okres listopad 2021-luty 2022 roku. Według Grzegorza Walijewskiego, rzecznika IMGW, najnowsze obliczenia sugerują, że po Nowym Roku należy spodziewać się niższych niż zwykle temperatur z opadami śniegu.
"Zgodnie ze ściśle określonymi, międzynarodowymi wytycznymi, oblicza się średnią temperatur i opadów każdego miesiąca z 30 lat. Na tej podstawie oczywiście nie możemy wskazać dokładnej temperatury konkretnego dnia, jednak już możemy mniej więcej określić, jaki będzie cały miesiąc. Wiadomo, że eksperymentalna prognoza jest obarczona zawsze pewnym ryzykiem błędu, choć ostatnie lata wskazują na rosnącą sprawdzalność" - wyjaśnia Walijewski.
Zdaniem autorów prognozy, listopad pod względem temperatury nie będzie się różnił od średniej z ubiegłych lat, jednak na przeważającym obszarze Polski można spodziewać się większych opadów deszczu. Najchłodniej, z temperaturami od 1,7 do 3,5 stopnia Celsjusza zapowiada się w Suwałkach. Najcieplej będzie w Gdańsku, Szczecinie, Wrocławiu i Opolu, gdzie średnia w listopadzie przekracza 4 stopnie. Pod względem opadów, w Katowicach, Krakowie, Lublinie, Rzeszowie i Zakopanem, listopad nie powinien odbiegać od średniej z ostatnich 30 lat. W pozostałych regionach spodziewane są opady powyżej tej średniej.
Grudzień nie będzie odbiegał od średniej, zarówno pod względem opadów, jak i temperatur. Tylko w województwie zachodniopomorskim i lubuskim opady mogą być mniejsze niż do tej pory. Według danych z lat 1991-2020, w grudniu najniższe są wskazania termometrów w Zakopanem (od -3,1 do -1,1 st. C), Suwałkach (-1,8 do 0,1) i Białymstoku (od -1,8 do 0,5 stopnia). Najcieplejsze grudnie są w Gdańsku (1,6 - 2,9) i Szczecinie (1,4 - 3 st. C). Zdaniem meteorologów, biorąc pod uwagę ostatnie lata, w grudniu należy spodziewać się raczej deszczu lub deszczu ze śniegiem, niż śniegu.
Styczeń 2022 roku zapowiada się już chłodniejszy na południu kraju. Na całej południowej granicy Polski oraz w województwie świętokrzyskim zapowiadane są temperatury poniżej średniej z 30 ostatnich lat. Na pozostałym obszarze temperatura powinna mieścić się w wieloletniej normie, podobnie jak wielkość opadów. Temperatur poniżej normy mogą spodziewać się mieszkańcy Wrocławia (średnia od -0,4 do 1,2), Rzeszowa (-2,7 do - 0,6), Opola (od - 1 do 0,6), Krakowa (-1,8 do -0,4), Katowic (-1,9 do -0,2), Kielc (-2,8 do -1,3) i Zakopanego (od -4,4 do -2,4). Większych niż zwykle opadów synoptycy spodziewają się w Gdańsku, Koszalinie i Szczecinie.
W lutym temperatura w całym kraju nie będzie odbiegała od normy z lat 1991-2020. Najchłodniej będzie w Suwałkach (od -4,4 do -0,5), Zakopanem (-3,7 do -0,8) i Białymstoku ( -3,7 do zera). Na drugim biegunie temperatur znajduje się Szczecin (0,1 do 3,5), Gdańsk (-0,6 do 2,3) i Gorzów Wielkopolski (-0,5 do 3,0 stopnia). Na opady mieszczące się w średniej 30-letniej mogą liczyć mieszkańcy Katowic, Krakowa, Kielc, Rzeszowa i Lublina. Na pozostałym obszarze kraju zapowiadane są opady powyżej normy.
"Wygląda na to, że wyż syberyjski pokaże swoją siłę i w styczniu oraz lutym możemy spodziewać się prawdziwej zimy ze śniegiem, który utrzyma się przez jakiś czas na gruncie, co mnie - hydrologa - bardzo cieszy. Oczywiście, to tylko przewidywania z wieloma zmiennymi, ale jak się przekonujemy, przygotowywane według najnowszych metod prognozy mają największą sprawdzalność w okresie zimowym" - powiedział Walijewski. (PAP)
autor: Marek Szczepanik