W miniony piątek w godzinach porannych z hali magazynowej jednej z inowrocławskich firm zostały skradzione elektronarzędzia wartości 2800 zł. Policjanci - po uzyskaniu informacji o przestępstwie - ustalili, że osoby, które mogą mieć związek z przestępstwem mają przemieszczać się pojazdem marki Chrysler w kierunku Torunia. Do działań włączyli się gniewkowscy policjanci, którzy patrolując wskazaną trasę, zauważyli wskazany samochód i zatrzymali go do kontroli.
- Autem jechało dwóch braci w wieku 25 i 30 lat. Na tylnych siedzeniach policjanci zauważyli plastikową skrzynkę, a w niej elektronarzędzia. Takie same, które zginęły z inowrocławskiej firmy. Mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Policjanci ustalili, że jeden z nich samowolnie zabrał sprzęt z firmy. Twierdził, że pracując w niej korzystał też ze swoich narzędzi, które zaginęły. Sam zatem postanowił "wyrównać rachunki". Elektronarzędzia rzekomo zabrał "pod zastaw", aż znajdą się jego, tym samym łamiąc prawo - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Zgromadzony materiał dowodowy skutkował postawieniem obu mężczyznom zarzutu, że wspólnie i w porozumieniu dokonali kradzieży mienia. Doprowadzeni do oskarżyciela, do czasu rozprawy sądowej, zostali objęci policyjnym dozorom. Kodeks kary za kradzież mienia przewiduje karę do 5 lat więzienia.