W pierwszą część nocy z poniedziałku na wtorek obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia związane z burzami z gradem. Jak wyjaśnia synoptyk, dotyczą praktycznie całego kraju za wyjątkiem Podlasia, wschodniej części Lubelszczyzny oraz wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. "Nie jest wykluczone, że jeżeli sytuacja będzie tego wymagała to lokalnie będą podnoszone do drugiego stopnia zagrożenia" - ostrzega.

We wtorek pierwsza część dnia będzie słoneczna z dużą ilością słońca praktycznie w całym kraju. Jedynie na wschodzie i południowym wschodzie mogą wystąpić pozostałości po nocnych burzach, w postaci przelotnego deszczu. W trakcie dnia szczególnie we wschodniej i północno wschodniej części kraju chmur będzie coraz więcej. Miejscami wystąpią też burze, którym mogą towarzyszyć intensywne opady deszczu. Lokalnie może spaść nawet do 40 milimetrów a porywy wiatru sięgną nawet do 80 km/h.

Temperatura będzie bardziej wyrównana na obszarze praktycznie całego kraju. Chłodniej będzie jedynie na nizinie Szczecińskiej, obszarach podgórskich i strefie brzegowej Morza Bałtyckiego. Na pozostałym obszarze słupki rtęci na termometrach przekroczą 30 stopni Celsjusza.

"Na wschodzie upał utrzyma się najprawdopodobniej do czwartku, a nie jest wykluczone, że do końca tygodnia" - prognozuje Michał Ogrodnik. (PAP)

Marta Stańczyk
mas/ robs/