- Do tej szkoły pojechałam za Agatą. Bardzo chciałam wyjechać z domu. Pomyślałam, że może Warszawa to dobry pomysł, bo odległość wynosiła 550 km. To mi odpowiadało, ale ja się w ogóle nie przygotowałam do egzaminów. Agata chodziła na jakieś kursy, do teatru, a ja się tym w ogóle nie interesowałam. Wiersza na egzamin uczyłam się w pociągu, więc nie jest dziwne, że po prostu w ogóle się nie dostałam. Teraz myślę, że w sumie to super wyszło, że się nie dostałam. W robocie aktora się ciągle czeka - albo na rolę, albo na ustawienie światła - powiedziała Katarzyna Nosowska.

Kolejnym gościem Beaty Kawki był dziennikarz i pisarz młodego pokolenia Jakub Żulczyk. Ostatnio było o nim głośno, kiedy w mediach społecznościowych skrytykował Andrzeja Dudę i nazwał go "debilem".

DSC_0359