- Jesteśmy w szczycie zachorowań i pandemii wirusa SARS-COV-2. Obecnie obserwujemy całkowite wypełnienie strefy obserwacyjno-izolacyjnej szpitalnego oddziału ratunkowego, czyli pierwszego poziomu referencyjności według strategii covidowej, gdzie przebywają osoby podejrzane o zakażenie i wykonujemy testy - mówi nam Bartosz Myśliwiec, lekarz naczelny inowrocławskiego szpitala.

W październiku szpital utorzył oddział obserwacyjno-zakaźny, do którego podstawowych zadań należy diagnostyka i leczenie zachowawcze pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2. Jak się dowiadujemy, wszystkie łóżka zostały zajęte już po kilkunastu godzinach od jego otwarcia.

- Niemalże od początku mamy też pełne wypełnienie 14-łóżkowego oddziału obserwacyjno-zakaźnego wraz z dwoma stanowiskami respiratorowymi. Musieliśmy nawet rozszerzyć oddział o jedno łóżko, bo początkowo zgodnie z decyzją wojewody miałobyć ich 13. W warunkach oddziału anestezjologii i intensywnej terapii są jeszcze dwa miejsca respiratorowe i niestety one również są zajęte. Wobec tego bardzo często pacjentów, którzy uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa, kierujemy do ościennych szpitali, gdzie znajdują się jeszcze wolne miejsca - dodaje Bartosz Myśliwiec.