Koronawirus. Czy lokalne firmy przetrwają kryzys?

Choć prowadzenie własnego biznesu nawet w czasach dobrej koniunktury nie jest proste, to obecnie przypomina walkę o przetrwanie. Spadek przychodów, niepewność - jak z takimi problemami radzą sobie inowrocławscy przedsiębiorcy z różnych branż? Sprawdziliśmy u źródła.

Nauka jazdy

- Aktualnie zainteresowanie nowymi kursami jest zerowe. Zajęcia przestaliśmy prowadzić od czasu, kiedy zamknięto szkoły, więc minął już miesiąc. Sytuacja finansowa jest trudna, bo aktualne przychody są równe zeru. Nasi obecni kursanci w tym czasie przygotowują się do egzaminów za pośrednictwem materiałów w internecie - mówi Tomasz Matkowski z OSK Matkowski.

Komis GSM

- Obroty sklepów różnych branż w centrum miasta spadły znacznie. W moim przypadku mogę liczyć jedynie na odzew klientów internetowych. Akcja #zostanwdomu skutecznie powstrzymuje znaczną większość klientów od zakupów w moim sklepie, co zresztą jest całkowicie zrozumiałe. Z jednej strony cieszę się, ze inowrocławianie stosują się do zasad izolacji, co jest potrzebne do szybkiego powrotu do normalności jak również rozruszania gospodarki, z drugiej - mam nadzieję, że nieprzewidywalny wirus będzie dla nas przedsiębiorców na tyle łaskawy, abyśmy mogli szybko wrócić do swoich obowiązków bez potrzeby zamykania interesów - mówi Daniel Łaszkiewicz z komisu Telekomórka.

Kosmetyczka

- Od kiedy weszło rozporządzenie, że wszystkie gabinety muszą być zamknięte, nie mam żadnego przychodu. Współczuję tym koleżankom z branży, które zamknęły salony w momencie, kiedy zaczęło być głośno o tym wirusie. One już od ponad miesiąca nie zarabiają. Oczywiście złożyłam wniosek do ZUS-u po to, żeby nie płacić składek za czas, kiedy nie pracuję, ale jak wiadomo na rozpatrzenie takich wniosków ZUS też potrzebuje sporo czasu. Na chwilę obecną nie mam pojęcia, czy za te trzy miesiące nie będę musiała spłacić ZUS-u w ratach. Rachunki trzeba zapłacić i za mieszkanie i za gabinet. Lekko nie jest, ale trzeba sobie jakoś poradzić. Na szczęście mąż cały czas pracuje, a ja mam jakieś oszczędności - mówi nam Paulina, kosmetyczka.

Nauka tańca, DJ, agencja bankowa

- Prowadzę trzy rodzaje działalności: jestem agentem bankowym, DJ-em i instruktorem tańca. Aktualnie szukam pracy i myślę nad zawieszeniem lub zamknięciem firmy, ponieważ pomoc w postaci tarczy antykryzysowej ledwo pokrywa koszty prowadzenia firmy. Jako agent bankowy wynajmuję od osoby prywatnej jeden z lokali w Inowrocławiu. Osoba, od której wynajmuję, dodatkowo płaci za lokal Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dzięki uprzejmości wynajmującego, muszę pokrywać tylko koszt wynajmu od KSM, ponieważ KSM nie podjął jeszcze decyzji o zwolnieniu lub odroczeniu opłat. Wynajmujący zwolnił mnie ze swojej części opłaty za wynajem. Jeśli chodzi o przychody z tej działalności, spadły one praktycznie do zera i nie starczają na opłaty za wynajem oraz media. Jako DJ już w marcu odwołane miałem dwie imprezy, kolejna jedna w kwietniu również jest odwołana i jedna pod znakiem zapytania. Jako instruktor tańca prowadzę zajęcia dla dzieci, dorosłych oraz przyszłych par młodych. Od 12 marca wszystkie zajęcia są odwołane, a co za tym idzie, przychód jest zerowy. Przed Świętami Wielkanocnymi rozpoczęliśmy nagrywanie filmów online, dzięki czemu dzieci i dorośli będą mogli przypomnieć sobie tańce oraz choreografie. Filmy będą dostępne za darmo. Sezon taneczny trwa każdego roku do końca czerwca, więc istnieje ryzyko, że pierwszym miesiącem z przychodami będzie dopiero wrzesień. Życzę wszystkim cierpliwości, pozytywnego nastawienia i szybkiego powrotu do normalności - mówi Piotr Borzęcki.

Weterynarz

- Moja branża nie jest tak bardzo podatna na tego typu obostrzenia, nie musimy korzystać z pomocy. Z racji tego, że zwierzęta są członkami rodzin, nadal przyjmujemy pacjentów, leczymy zwierzęta i wykonujemy operacje. Jako lekarze mamy do tego prawo, a nawet obowiązek. Staramy się ograniczyć czynności, które nie są konieczne do wykonania natychmiastowo. Robimy to dlatego, żeby uniknąć kolejek i zmniejszyć ilość osób oczekujących na wizytę. Jako właściciel przychodni muszę myśleć o bezpieczeństwie pracowników i właścicieli zwierząt. Staramy się w stu procentach przestrzegać zaleceń ministerstwa zdrowia, bo pamiętamy o powadze sytuacji - mówi Piotr Biegała, lekarz weterynarii.

Sprzedaż surowców chemicznych

- Jednym z efektów obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa jest wzrost sprzedaży internetowej. Odnotowuje go także nasza firma, która od 2009 roku zajmuje się dystrybucją surowców i dodatków chemicznych. Przez panującą sytuację widzimy znaczny wzrost sprzedaży przez internet (m.in. przez Allegro) - nawet o 50 procent. Ludzie w obawie przed wirusem coraz chętniej zamawiają towary online. Jest to dla nich wygodniejsze, ale przede wszystkim bezpieczniejsze. Sprzedaż internetowa w naszej firmie stanowi jednak około 10% ogółu sprzedaży. Głównie zaopatrujemy przemysł w surowce chemiczne, a tutaj obserwujemy znaczący spadek produkcji przemysłowej - mówi Piotr Klejnowski z firmy Aneva.

Pizzeria

- Od momentu ogłoszenia przez rząd od 15 marca 2020 roku ograniczeń funkcjonowania lokali gastronomicznych musieliśmy skupić się tylko na dowozach. Strach przed wirusem spowodował wśród społeczeństwa szaleństwo wykupywania produktów żywnościowych, co przełożyło się na problemy dla nas, tzn. brak drożdży i mąki. Dostawcy, z którymi współpracujemy również informują nas o brakach pewnych towarów, szczególnie sprowadzanych z Włoch i Hiszpanii. Niemożliwość funkcjonowania sali konsumpcyjnej na miejscu skutkowała obniżeniem przychodu w marcu o 30% porównując z lutym. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jak będzie w kwietniu. W związku z tym wystosowaliśmy pismo do właściciela kamienicy o obniżkę czynszu na ten trudny okres. Wynajmujący wykazał zrozumienie powagi sytuacji i zgodził się na obniżkę czynszu. Mamy dwóch pracowników, których na dzień dzisiejszy nie zamierzamy zwolnić. Jedyne co zrobiliśmy, to zmniejszyliśmy im ilość godzin, które przerzuciliśmy na swoje barki. Od początku marca nasze pierwsze dwa dni wolne od pracy przypadły na Święta Wielkanocne. Co roku pizzeria miała zawsze przerwę świąteczną od soboty, lecz nie w tym roku, bowiem każdy dzień jest ważny. Staramy się zachęcać naszych klientów promocjami i daje to jakiś efekt. Mamy z mężem nadzieję, że przetrwamy ten trudny okres i życzymy tego wszystkim niezależnie, czy jest to nasza konkurencja - mówi Justyna Iwanicka, właściciel Pizzerii Wenecja.

Nieruchomości

- Według mnie sytuacja wygląda tak, że kupujący co do zasady czekają, co się wydarzy. Jeśli chodzi o "klientów kredytowych" w ciągu ostatniego miesiąca znacznie pogorszyła się dla nich oferta w większości banków - mam na myśli więcej ograniczeń i wyższe marże. Oni czekają na ustabilizowanie sytuacji i na większą dostępność kredytów hipotecznych. Co do "klientów gotówkowych" oni, jak to w każdym kryzysie, czekają na okazję. Jeśli ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej spowodowane koronawirusem utrzymają się dłużej, na rynku pojawią się okazyjne oferty. Sprzedawać będą przedstawiciele branż najmocniej dotkniętych kryzysem. Dobry znak to fakt, że po niemal miesięcznej stagnacji, telefony agentów nieruchomości znów zaczynają dzwonić, co w mojej opinii znaczy, że klienci powoli przyzwyczajają się do zaistniałej sytuacji i wracają do swojej aktywności na rynku - mówi Michał Rudnicki ze Studia Nieruchomości.

Internetowy sklep zoologiczny

- Jesteśmy zoologicznym sklepem internetowym, który rok rocznie notuje wzrosty sprzedaży. Od momentu pojawienia się informacji o koronawirusie (graniczny moment to zamknięcie szkół) odnotowaliśmy znaczący wzrost liczby zamówień, który zaskoczył nas na tyle, że nie jesteśmy w stanie na bieżąco ich realizować. Zaskoczyło to także część naszych stałych Klientów. Czas realizacji wynoszący 24 godziny musieliśmy wydłużyć do 4 dni. Po raz kolejny przekonaliśmy się jednak, że Klient nawet najbardziej wymagający wybaczy wszystko, jeśli jest szczerze i na bieżąco informowany. Widoczny jest także wzrost zamówień od Klientów z naszego Inowrocławia. Od kilku lat nie prowadzimy odbiorów osobistych i lokalni Klienci korzystają z naszego sklepu internetowego wybierając "Dostawę na terenie Inowrocławia". Możliwe jest także zamówienie do paczkomatu, co w pierwszej chwili może wydawać się dziwne dla lokalnego Klienta, ale jeśli spojrzymy na to z tej strony, że to najmniej "kontaktowa" forma dostawy, nabiera to nowego znaczenia. Niestety nie jest tak różowo, jakbyśmy tego chcieli. Mamy problemy z zachowaniem ciągłości dostaw, w szczególności na towary, które nie pochodzą z naszego kraju. W związku z osłabieniem złotówki odnotowaliśmy także kilka podwyżek od naszych dostawców - mówi Jakub Czerniak z internetowego sklepu zoologicznego AlleZoo.


Ze strony rządu przedsiębiorcy mogą liczyć m.in. na zwolnienia z płacenia składek ZUS, wypłatę świadczenia postojowego, czy udzielenie pożyczki. Miasto Inowrocław zaproponowało m.in. umorzenie czynszów firmom, które działają na gruntach i w budynkach należących do majątku miasta i zawieszą działalność. Te funkcjonujące dalej, mogą liczyć na inny termin płatności lub rozłożenie jej na raty. 

W zależności od branży i konkretnej sytuacji firmy, powyższe rozwiązania dla niektórych mogą okazać się pomocne, dla innych z kolei będą kroplą w morzu potrzeb, która nie uchroni przedsiębiorstwa przed likwidacją.