Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej przypomniał, że w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 350 zł i wyniesie 2,6 tys. zł. Oznacza to, że płaca minimalna stanowić będzie 49,7 proc. prognozowanego na 2020 r. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.

Wraz z minimalnym wynagrodzeniem rośnie także wprowadzona w 2017 r. minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych. Szwed podkreślił, że główny cel wprowadzonych zmian to ograniczenie zjawiska nadużywania tzw. umów śmieciowych i ochrona najniżej wynagradzanych. W 2020 r. minimalna stawka godzinowa wyniesie 17 zł – to wzrost z 14,70 zł w roku bieżącym.

Wiceszef MRPiPS przypomniał, że to nie jedyne istotne zmiany, jakie czekają pracowników i pracodawców w 2020 r. Od 1 stycznia dodatek za staż pracy nie będzie miał wpływu na wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Szwed zaznaczył, że dodatek stażowy nie będzie pierwszym elementem, który zostanie wyłączony z minimalnego wynagrodzenia, i który nie będzie miał wpływu na wysokość wynagrodzenia. W świetle obowiązującego prawa do ustalania wysokości minimalnego wynagrodzenia nie wlicza się już dodatku za pracę w nadgodzinach, nagrody jubileuszowej czy odprawy emerytalnej i rentowej. Od 2017 r. do minimalnej pensji nie wlicza się też dodatku za pracę w nocy.

Szwed podkreślił, że wyzwaniem na przyszły rok jest m.in. ochrona pracowników w związku z brexitem.

"Mamy deklaracje, że dla osób, które pracują w Wielkiej Brytanii, nic się nie zmieni, ale już te osoby, które chciałaby wyjechać, tej łatwości nie będą miały" – zaznaczył wiceminister.

Dodał, że rząd prowadzi działania mające zachęcić do pozostania na polskim rynku pracy.

Zwrócił uwagę, że bardzo dobrze sprawdzają się programy wspierające zakładanie własnej działalności. Wymienił program "Pierwszy biznes – wsparcie w starcie", w którego ramach do końca września br. na podjęcie działalności gospodarczej i utworzenie miejsca pracy udzielono 4431 pożyczek, łącznie na ponad 284,82 mln zł.

Program "Pierwszy biznes – wsparcie w starcie" to nisko oprocentowana pożyczka dla osób chcących otworzyć własną działalność gospodarczą, a także dla firm zamierzających utworzyć miejsca pracy. "Tego typu programy są potrzebne i będziemy starali się je rozwijać" – zapewnił Szwed.

Poinformował, że ministerstwo pracuje także nad zmianami regulującymi pobyt cudzoziemców w naszym kraju. Powiedział, że chodzi szczególnie o proceduralne ułatwienia dla pracowników z państw trzecich, czyli z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Mołdawii, Gruzji i z Armenii.

"Chcielibyśmy stworzyć mechanizm łączenia osób, które do nas przyjeżdżają do pracy z pracodawcami. Doprecyzowania wymagają przepisy dotyczące zatrudniania pracowników przez agencje pracy tymczasowej. Mamy tutaj cały czas sygnały o nieprawidłowościach związanych z wykorzystywaniem pracowników przez agencje i nie chodzi tutaj tylko o cudzoziemców" – powiedział Szwed.

Dodał, że zmiany przygotowywane przez resort będą także dotyczyć zabezpieczenia interesów pracodawców.

"Zdarzają się przypadki, że pracodawcy starają się o pracownika z innego kraju, załatwiają całą procedurę, a on przyjeżdża, popracuje jeden dzień i zmienia pracę. Musimy znaleźć na to sposób, być może nawet zaostrzając przepisy" – podkreślił.

Zaznaczył jednocześnie, że nie chodzi o wprowadzanie ograniczeń, przez które polski rynek pracy będzie ograniczony.

"Myślimy raczej o certyfikatach dla pracodawców. W przypadku kiedy ten sam pracownik przyjeżdża co roku do jednego pracodawcy, można go zwolnić z całej procedury otrzymania zezwolenia na pracę. To jeden z pomysłów" – wskazał.

Szwed zwrócił uwagę, że Polska zatrudnia ponad 50 proc. obywateli z państw trzecich, którzy przyjeżdżają do UE.

Zaznaczył, że za politykę migracyjną, w tym także politykę zatrudnieniową, odpowiada także MSWiA. Podkreślił, że we wszystkich działaniach najważniejsze jest bezpieczeństwo polskich obywateli.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ joz/