"Jędruś" w czasie niemieckiej okupacji trafił z rodziną do Warszawy, gdzie został harcerzem Szarych Szeregów w grupie Zawiszaków. W czasie powstania był łącznikiem i sanitariuszem punktu opatrunkowego na Żoliborzu. Zginął kilka dni przed swoimi 11. urodzinami. 29 września został ciężko ranny odłamkiem pocisku czołgowego wystrzelonego z okolic Cytadeli, zmarł kilka godzin później.
- Chcielibyśmy, żeby miasto upamiętniło pomnikiem naszego małego bohatera - napisał powiatowy radny Konfederacji Marcin Wroński we wniosku do prezydenta Inowrocławia Arkadiusza Fajoka.
Już wcześniej z inicjatywy radnego Grzegorza Kaczmarka imieniem małego powstańca nazwano jeden ze skwerów w centrum Inowrocławia oraz umieszczono tablicę na froncie kamienicy przy ul. Solankowej 8, gdzie się urodził. Kilka lat temu pojawiła się także inicjatywa budowy pomnika, jednak nie została ona kontynuowana.