Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy, kierujący został zabrany do aresztu, gdzie trzeźwieje. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że po zdarzeniu mężczyzna nie był w stanie sam opuścić pojazdu. Pomogli mu w tym przechodnie, którzy chwilę wcześniej mieli usłyszeć huk, a następnie ulatniający się z pojazdu dym. Zawiadomili też służby. W samochodzie znaleziono natomiast kilka butelek alkoholu.
Wkrótce więcej informacji.