Inicjatywę w zakresie ochronych dzikich zwierząt, w tym przypadku wiewiórek, podjęli mieszkańcy osiedla przy Różanej w Pakości, a poparł ją tamtejszy ratusz. Dzięki temu na znakach drogowych pojawiły się niewielkie tabliczki ostrzegawcze z napisem "Kierowco zwolnij! Wiewiórki".

- W wielu miejscach naszego miasta pojawiły się wiewiórki. Dlatego przyłączam się do tego apelu, aby uważać na drogach i nie robić im krzywdy. Przy okazji uważajmy na jeże - poinformował Michał Siembab, burmistrz Pakości.

W 2020 roku z podobną inicjatywą wyszedł ówczesny radny Waldemar Kwiatkowski, który proponował ustawienie znaków ostrzegawczych "Uwaga jeże" m.in. na ulicach Rąbińskiej i Wierzbińskiego. Z tego rejonu – jego zdaniem - docierało wówczas najwięcej sygnałów o rozjechanych jeżach. - Wiele miast w Polsce ustawiło podobne znaki w obrębie swoich ulic, co spowodowało, iż liczba rozjechanych jeży zmalała - twierdził radny.

Jego zdania nie podzieliło jednak Starostwo Powiatowe w Inowrocławiu, które informowało, że do zarządcy drogi nie wpływały zgłoszenia o zdarzeniach drogowych związanych z jeżami, czy inną dziką zwierzyną, ani też informacje o szlaku migracyjnym tych zwierząt, a oznakowanie na ul. Wierzbińskiego stanowiło już i tak gęstą sieć znaków drogowych.