- Nasza historia zaczęła się w maju tego roku. Zaniepokoił nas fakt, że Ignaś, mając 3,5 roku, nadal nie skakał i nie wchodził naprzemiennie po schodach. Wizyta u neurologa miała nas uspokoić, tymczasem to wtedy rozpętało się piekło! Zostaliśmy skierowani na oddział i po wstępnych badaniach usłyszeliśmy, że na 99% nasz syn choruje na DMD. Nie mogliśmy w to uwierzyć… Wyniki badań genetycznych potwierdziły Dystrofie Mięśniową Duchenne’a. Nasz świat rozsypał się jak domek z kart - czytamy w opisie zbiórki.

Kosztowne leczenie w USA jest jedynym ratunkiem dla Ignasia. Zbiórkę można wspomóc w portalu siepomaga.pl.