Mowa o 31-letnim mężczyźnie, który 9 marca został zatrzymany przez dzielnicowego.
- Ten miał plecak i w ręku dużą torbę z alkoholem, co wzbudziło u policjanta podejrzenie, że może być kradzione. To się wkrótce potwierdziło. Dzielnicowy interweniował. Nie pomogło pokrętne tłumaczenie na temat pochodzenia alkoholu. Policjant szybko ustalił, że pochodzi on z pobliskiego sklepu i zatrzymał mężczyznę - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Kryminalni ustalili, że 31-latek ma na koncie kilkanaście podobnych kradzieży dokonanych na przestrzeni ostatnich miesięcy. Z kradzieży zrobił sobie stałe źródło dochodu.
- Mężczyzna znany jest bowiem policji z wcześniejszych i częstych konfliktów z prawem. Stosowany wobec niego wcześniej policyjny dozór nie przyniósł efektu, bo się na niego nie stawiał. Dlatego policja skierowała do prokuratury wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Oskarżyciel zdecydował objąć podejrzanego kolejnym policyjnym dozorem. Teraz ma „odwiedzać” komendę pięć razy w tygodniu. Za kradzież grozi kara do pięciu lat więzienia - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.