W sobotę, kilkanaście minut po godz. 13.00 na jednej z ulic Barcina mundurowi zauważyli pojazd marki Cupra, którego kierujący korzystał z telefonu komórkowego podczas jazdy oraz nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Po zatrzymaiu, za popełnione wykroczenia nałożyli mandaty i punkty karne, jednak zachowanie 44-latka wzbudziło podejrzenia policjantów.
- Inowrocławianin był pobudzony, jego dłonie trzęsły się. Sprawdzili mężczyznę alkomatem, który nie wykazał obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. Wówczas wezwali do dobrowolnego wydania przedmiotów lub środków prawem zabronionych. Kierujący utrzymywał, że takich nie posiada. Jednak sprawdzenie jego osoby i pojazdu dowiodło, że minął się z prawdą. W jego odzieży i różnych miejscach samochodu ujawnili metaamfetaminę, 2CB, tabletki extazy, pół kilograma krajanki tytoniowej i 160 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej. Obawiając się odpowiedzialności karnej, jeszcze przed zatrzymaniem pojazdu, woreczki strunowe z zabronionymi substancjami usiłował połknąć. Niezbędna była interwencja służb medycznych. Sprawdzenie narkotesterem potwierdziło, że w organizmie inowrocławianina znajdowały się środki odurzające. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy. Pobrano także krew do badań laboratoryjnych - inforumje kom. Wioleta Burzych z KPP w Żninie.
44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Teraz będzie tłumaczył się przed sądem, do którego trafi akt oskarżenia. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.