Po objęciu przez Ryszarda Brejzę mandatu senatora, premier Mateusz Morawiecki nadal nie wskazał komisarza, który przejąłby w Inowrocławiu obowiązki prezydenta. I choć do tej pory brak osoby pełniącej tę funkcję nie wpływał bezpośrednio na życie mieszkańców, to we wtorek może się to zmienić. 28 listopada mija bowiem termin wypłaty świadczeń m.in. rodzinnych, pielęgnacyjnych i alimentacyjnych. By mieszkańcy otrzymali zasiłki, wymagany jest podpis komisarza. Na razie inowrocławskim ratuszem zarządza sekretarz, którego kompetencje są jednak ograniczone.
Już w ubiegłym tygodniu Urząd Miasta Inowrocławia informował, że choć posiada środki na koncie, nie może zrealizować przelewów. Sekretarz Piotr Strachanowski apelował w tej sprawie do wojewody Mikołaja Bogdanowicza, o czym pisaliśmy tutaj.
Na wypłaty świadczeń rodzinnych, alimentacyjnych i pielęgnacyjnych czeka w Inowrocławiu blisko 3,5 tys. osób. W szczególnej potrzebie jest 610 osób, które czekają na te ostatnie - świadczenia pielęgnacyjne w wysokości 2458 zł. To ich jedyne źródło utrzymania.
Szanse na to, że 28 listopada mieszkańcy otrzymają przelewy, są jednak iluzoryczne. Aby środki finansowe mogły zostać wypłacone, najpierw należy wprowadzić je do budżetu. Prezydent lub osoba pełniąca funkcję prezydenta (której nadal nie ma) powinna zawnioskować o to do Rady Miejskiej Inowrocławia, a następnie radni powinni zebrać się i przyjąć uchwałę w tej sprawie. Jest to proces, który wymaga czasu.
O decyzję w sprawie wypłaty zasiłków zapytaliśmy ratusz. Czekamy na odpowiedź.