Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek po godz. 19.00. Wtedy dyżurny nakielskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na terenie jednego z miejskich marketów dwie osoby zaatakowały pracownika.
Jak ustalił skierowany na miejsce patrol, pracownik ochrony sklepu rozpoznał kobietę i mężczyznę, jako sprawców kradzieży, do jakich doszło kilka dni wcześniej. Pokrzywdzony natychmiast zareagował i próbował ująć parę. Wtedy doszło do szarpaniny. Ochroniarz został kilkukrotnie uderzony i pchnięty na znajdujący się nieopodal bankomat przez co doznał rozległych ran głowy. Służby medyczne, z uwagi na doznane obrażenia, przetransportowały pokrzywdzonego do szpitala.
Mężczyzna schował się w meblościance, a dziewczyna z pięściami rzuciła się na interweniujących policjantów
- Policjanci, wyjaśniając okoliczności zajścia, przeanalizowali nagranie z monitoringu i wytypowali sprawców ataku. Już po kilkunastu minutach zapukali pod adres, gdzie zamieszkuje ustalona para. Drzwi otworzyła im 24-letnia kobieta, jednak jej partnera mundurowi nie zauważyli w mieszkaniu. Po sprawdzeniu pomieszczeń policjanci znaleźli go schowanego w meblościance. Kobieta, widząc, że policjanci zatrzymują jej partnera rzuciła się z pięściami na mundurowych, próbując zmusić ich do odstąpienia od wykonywanych czynności. Ostatecznie agresywna para została zatrzymana, dowieziona do nakielskiej jednostki, gdzie trafiła do cel policyjnego aresztu - informuje podkom. Justyna Andrzejewska.
Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Podejrzany usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej osoby podejmującej interwencję na rzecz ochrony bezpieczeństwa i porządku prawnego, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Jego partnerce grozi kara nawet do 3 lat, gdyż kobieta odpowie dodatkowo za atak na interweniujących policjantów oraz zmuszanie ich do odstąpienia od czynności służbowej. Decyzją prokuratora, nakielanie zostali oddani pod dozór policji.