- W grudniu Rada Miejska Inowrocławia przyjęłą skandaliczną uchwałę o podwyżkach cen za odpady. Dziś inowrocławskie gospodarstwa domowe płacą horrendalne opłaty za śmieci. Dopytywałem prezydenta o różne niezbędne dane, jak kalkulacja kosztów, ale do tej pory ani ja, ani radni ich nie otrzymaliśmy. Poprzedni system był dobry, wystarczyło go nieco zmodyfikować, czego prezydent nie chciał. W zamian za to zafundował opłatę po 17 złotych od mieszkańca - mówi Ireneusz Stachowiak. - Są rozwiązania i możliwości, ale prezydent nie chce ich słuchać. To arogancja władzy. Te pieniądze nie są Stachowiaka czy Brejzy, tylko mieszkańców Inowrocławia. Powinny być pod szczególnym nadzorem.
Przedstawiciele opozycji podjęli decyzję, że przeprowadzą protest. Odbędzie się on 22 maja pod Urzędem Miasta Inowrocławia.
- Chcemy w ten sposób zmusić prezydenta, aby podjął debatę na temat wydatkowania pieniędzy inowrocławian i żeby nie nie bał się rozmawiać o sprawach ważnych dla miasta - przekonuje Stachowiak.
- Od dwóch miesięcy staramy się uzyskać informacje, kto sporządził kalkualację odnośnie gospodarowania odpadami komunalnymi i do dzisiaj tej odpowiedzi nie mamy. Dodatkowo poprosiłem o przesłanie kopii tej kalkulacji. Dowiedziałem się, że została ona sporządzona przez pracowników Urzędu Miasta, ale kopii nie otrzymałem - dodaje Damian Polak, miejski radny.