- 7 marca trzech mężczyzn podjechało samochodem pod jeden ze sklepów w Gniewkowie. Tam wykorzystało nieuwagę obsługi skąd zabrali czekolady, kawy i kosmetyki. Straty wyniosły blisko 2,4 tysięcy złotych. Następnie odjechali, by pojawić się w Inowrocławiu w rejonie drogerii. Tam jeden z mężczyzn ukradł maszynki do golenia. Podejrzane zachowanie tego właśnie mężczyzny zauważył jeden z inowrocławskich policjantów. Nabrał przekonania, że nie tylko ten mężczyzna, ale i pozostali w samochodzie mogą mieć coś „za uszami”. Nie mylił się. Ruszył samochodem za ich pojazdem i jednocześnie powiadomił dyżurnego - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Dwaj mężczyźni w wieku 29 lat i 37-latek zostali zatrzymani do kontroli w Jacewie pod Inowrocławiem. Podczas przeszukania odnaleziono skradziony w Gniewkowie towar.
- Jeden z mężczyzn, który prowadził pojazd, jeszcze bardziej się pogrążył. Próbował oszukać policjantów lecz mu się to nie udało. Przekazał fałszywe dane, podając się za swojego brata. Te informacje kryminalni szybko zweryfikowali. Ustalili, że próbował w ten sposób ukryć to, że nie ma uprawnień do kierowania, za co odpowie - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.
Cała trójka działała w warunkach recydywy, dlatego grozi im wyższa kara. Najbliższe 2 miesiące spędzą w areszcie. Sprawa jest rozwojowa, bo z ustaleń policjantów wynika, że mogą mieć na koncie więcej kradzieży w różnych miejscowościach kraju.