Policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego z Inowrocławia w poniedziałek otrzymali z sądu nakaz doprowadzenia do aresztu 48-letniego mieszkańca Inowrocławia. Ten chciał uniknąć kary więzienia, jaką zasądził mu sąd w wymiarze 3 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy: do przestępstwa, za które 48-latek został skazany doszło 23 grudnia ubiegłego roku około 22.00 na stacji paliw przy ul. Dworcowej w Inowrocławiu. Mężczyzna ubrany w czarną kurtkę i zamaskowany kominiarką wszedł do budynku, zagroził personelowi przedmiotem przypominającym broń i zażądał pieniędzy. Po zabraniu gotówki uciekł.

- Policjanci prowadzili wówczas szeroko zakrojone działania, by ustalić i zatrzymać sprawcę napadu. Został rozpowszechniony także komunikat z wizerunkiem przestępcy, którego zarejestrował monitoring. Trzy dni później dyżurny inowrocławskiej policji otrzymał informację, że w napad może być zamieszany jeden z mieszkańców Inowrocławia. Kryminalni namierzyli podejrzewanego i jeszcze tego samego dnia wieczorem wkroczyli do jego mieszkania, gdzie go zatrzymali. Zabezpieczone ślady pozwoliły na ustalenie, że 48-letni mieszkaniec Inowrocławia rzeczywiście ma związek z napadem. Penetracja wytypowanego rejonu miasta skutkowała odnalezieniem broni, jaką podczas przestępstwa posłużył się sprawca - przypomina asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Na podstawie dowodów usłyszał zarzut rozboju. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie, a sąd, przychylając się, izolował go na trzy miesiące.

Wczoraj patrol zrealizował sądowy nakaz. Gdy policjanci mieli pewność, że 48-latek jest w swoim mieszkaniu, wkroczyli tam i zatrzymali go. Mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego, gdzie rozpoczął odbywanie kary więzienia w wymiarze 3 lat.