Pożar objął dwukondygnacyjny i częściowo podpiwniczony budynek murowany z dachem o konstrukcji drewnianej, pokrytym blachodachówką. Kiedy strażacy przystępowali do akcji pożar był bardzo rozwinięty, ogień ogarniał prawie cały budynek.

Zginęły trzy osoby - dziecko, kobieta i mężczyzna. Do szpitala przewiezionych zostało 11 osób, którzy zostali poszkodowani w różnym stopniu. Wśród poszkodowanych było dwóch strażaków uczestniczących w akcji. Jeden strażak zasłabł w tracie prowadzonych działań. Na drugiego z nich spadła belka, ale obrażenia okazały się na tyle niegroźne, że po opatrzeniu w szpitalu, wrócił na miejsce akcji.

W budynku zamieszkiwało kilkadziesiąt osób. Kilkanaście z nich samodzielnie opuściło budynek przed przybyciem straży, a kilkanaście zostało ewakuowanych przez strażaków.

W akcji uczestniczyło 11 zastępów PSP - 60 strażaków. - Przyczyny pożaru nie są znane. Nawet trudno wskazać przypuszczalną przyczynę, bowiem gdy strażacy rozpoczynali akcję pożar był bardzo rozwinięty. Przyczyny i okoliczności tragicznego pożaru będą wyjaśniane w czasie śledztwa - powiedział st. kpt. Smarz. (PAP)

Jerzy Rausz
rau/wnk