W ubiegłym tygodniu kruszwicki patrol otrzymał zgłoszenie o kradzieży forda transita z ul. Narutowicza w Inowrocławiu, który należał do jednej z firm. Samochód miał się przemieszczać po gminie Kruszwica, dlatego miejscowi policjanci poszukiwali tego pojazdu w swoim rejonie.

- Gdy byli na ul. Kujawskiej w Kruszwicy zauważyli forda, a w nim za kierownicą młodego mężczyznę. Obezwładnili go i zatrzymali. Od mężczyzny było czuć alkohol. Policjanci ustalili, że ten zatrzymany ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami za wcześniejsze podobne „przygody” na drodze. Dlatego trafił do policyjnego aresztu - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

W tym czasie policjanci z Inowrocławia zbierali przeciwko niemu dowody. Mężczyzna miał aktualnie prowadzone postępowanie karne za kierowanie w maju pojazdem w stanie nietrzeźwości. W przeszłości odbywał też wyrok za jazdę po alkoholu w 2013 roku.

- Dowody zgromadzone przez kryminalnych doprowadziły do tego, że 31-letni zatrzymany dwa dni później usłyszał zarzut: kierowania pojazdem po alkoholu i kradzieży samochodu. Tego ostatniego przestępstwa dokonał w taki sposób, że wykorzystał moment pozostawionych kluczyków w stacyjce, wsiadł do forda transita i odjechał. Właściciel straty oszacował na ponad 21 tys. zł - dodaje Izabella Drobniecka.

Kryminalni przedstawili mężczyźnie zarzuty, a następnie doprowadzili go do prokuratury. Oskarżyciel formułując wniosek do sądu podkreślił, że podejrzany nie miał jakichkolwiek hamulców przed popełnianiem kolejnych przestępstw i nie respektował prawomocnych wyroków sądu. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Kara jaka mu grozi to siedem i pół roku więzienia.